Ja dopełniam już tylko formalności i wrzucam kilka moich zdjęć, wykonanych telefonikiem :)
(Nokia 3310 - jakby kto pytał!)
(Nokia 3310 - jakby kto pytał!)
No to lecim...
Ale się działo.... Jezusicku! Już na początku pierwszego spotkania ugadało się, że praktycznie wszystko co się dzieje w piwniczej izbie MC Rolanda zostaje w "rodzinie" i nic nie powinno wyjść poza ramy spotkania....
Ludziki i dobrze, że takie prawo i przepis nastał...
Bo byśta tego wariactwa nie przeżyli!
Wierzcie mi na słowo!
Zdjęcia jednak mówią same za siebie i tutaj cenzury ni ma :)
Byłam pewna, że to zdjęcie pięknych Wolverine'ów wyszło idealnie...
Powtarzam... Byłam pewna... :P
Na zdjęciu powyżej, moja cudowna ślicznotka, ulubienica Laurel ma jakby dłuższe włosy...
Siedząca obok niej Panna była ogólnie wyzywana od Potworów...
To niesprawiedliwe! Przy Laurel mało kto jest atrakcyjny...
(Alert: "Narcyzm w Strefie Militarnej sięga już zenitu"!)
Stolikowy kalejdoskop właśnie ruszył. Co sekundę położenie Lalek zmienia się diametralnie! Ludzkie oko nie nadąża!
Gracjany Mad Telepath nie siedzą na poboczu, bo nikt ich nie lubi... Nie, nie! Siedzą na uboczu jak na Elitę przystało, żeby przypadkiem nie upadły komuś na podłogę. W dzisiejszych czasach nikt nie pcha się po pożyczki, co by płacić odszkodowanie :)
Swoją drogą - Panowie bacznie obserwowali Strefowych dziwaków. I ja im się wcale nie dziwię!
Ciekawostka: "Prawy górny róg - poplątane nogi obściskującej się pary, która została wyproszona za jakieś dwie godziny, przez czuwającą obsługę McDonald'a. Ciekawe jak bacznie i długo się Nam przyglądają :)
Hiper przystojna delegacja Strefy Klinicznej !!!!!!!
Panie delektują się chwilą spokoju...
... nie na długo! Wódź Ernest nie pozwolił Damom nudzić się na imprezie i uraczył je swoim towarzystwem!
No i ścianka:
To dziwne! Byłam pewna, że zdjęcie dobrze wyszło!
Znak pokoju made by Stary Zgred
Widzicie! Przemoc wśród Lalek występuje wszędzie! Nie tylko w Strefie Militarnej!
O! Znowu! kolega Pittek ze Strefy Klinicznej zaczepia Wodza, a wcześniej pobił (co widać na zdjęciu!) Roba od Zgredki!
I znowu! Aaa... Sorry... pomyliłam się! To mój Lalek znęca się nad Klinicznym...
Spoko luz! (Jak mawia Manhamana) :P
Strefowe Piękności o czymś rozmawiają...
Ciekawe o czym????
Kobitki to se ogólnie lubią pogadać, co nie :)
Sie wie ;)
ZGREDKOWI PORZĄDKOWI... Najpierw Hellboy sprzątał walające się po kątach łby...
... a Wolvie z kiblem paradował!
Zuch chłopaki, pozazdrościć!
Black out... Ot taka sytuacja...
Lalki i sznurek... Ciekawa kombinacja! Spróbujcie sami!
Jaka prawidłowość: Naturalna Barbiowata ma i kształty jak prawdziwa baba i włosy spadają w dół jak nakazuje grawitacja i zdrowy rozsądek, a nawet poprawność polityczna.
A sztucznej nawet włosy się buntują i olewają wszelakie prawa fizyki!
Skandal.. rzekłabym!
KALAMBURY:
"New Kids On The Block"
"Titanic" i "Droga przez mękę"...
Piękne Gracjany...
W końcu dokonałam porównania Wolverine'ów - to odnośnie jednego z moich postów. Ten w czerwonym wdzianku to moja podróbka, ten obok to oryginał Zgredki.
Obaj piękni!
Na koniec... Nasza Spotkaniowa Sierota :)
Serdecznie dziękuję za fantastyczne spotkanie Manhamanie, Zgredce, Mad Telepath, Grażynce i Łysemu Edowi... To był zaszczyt :)
-----------------------------------------------------------------------
Później w nieco mniejszym gronie udałyśmy się na wystawę Lalek Japońskich. Relacja i piękne zdjęcia pojawią się na pewno w Strefie Klinicznej.
Ja wykonałam kilka zdjęć....
Chociażby oooo takie:
Ja pierniczę ... bez komentarza!
Lepiej spokojnie zaczekajcie na Kliniczną prezentację :)
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!
No qurcze fajnie było :) a nas tam nie było :(
OdpowiedzUsuńŁatwo by było powiedzieć "Przyjeżdżajta do nas!" Ale przecież to i koszt i trochę czasu zabiera taka podróż. Nas za to nie ma w Warszawie jak się spotykacie... Jakiś Krajowy Zjazd Lalkarzy by się przydał! I to w samym środku Polski :)
UsuńParada Szalonych Głów!
OdpowiedzUsuńDosłownie i w przenośni :)))
Musiało być fajnie i ciekawie, szkoda, że tak daleko...
Ja w ciągu godzinki jestem w Krakowie, więc względnie łatwo mi dotrzeć na miejsce. Szkoda, tak jak piszesz. Może kiedyś, gdzieś indziej się jakoś wszyscy spotkamy?! Optymistyczny wariant! :)
UsuńMoże się kiedyś załapię :D Wszystkie Wasze lalki są fantastyczne, moje zdecydowanie chciały by je poznać!!
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że jest miejsce przeznaczone dla dorosłych dzieci i ich lalek. Wy prezentowaliście grupę docelową, dla której Ronald zbudował takie miejsca. Tamta para została słusznie wyproszona, tak bawić się w miejscach publicznych ... zgroza!!
A do muzeum chyba się jednak wybiorę, rzut kamieniem mieć i nie pójść to zbrodnia :]
"Duch Kamienia" wprowadziłby porządek i harmonię wśród Panów! Jak widać na ściance jest sporo miejsca na nowe, inne Lalcie :) Docelowo planujemy raz w miesiącu się spotykać, chociaż różnie to wychodzi. Gdybyś chciała - dam Ci znać kiedy znowu nastąpi "ten dzień" :) Daj znać w komentarzu, albo na mailika: komixiara@interia.pl :) Nasi Lalkowie też łakną "świeżej krwi" innych Lalek hahaha :)
UsuńOdnośnie wystawy Lalek Japońskich - osobiście polecam. Część poświęconą tradycyjnym, japońskim lalkom miło się ogląda. Dodatkowo można zobaczyć "inny świat" i tutaj na początku pomyślałam, że wow - fajna "psychodela", później nastąpiło lekkie zniesmaczenie. Zobaczysz zresztą sama :) Pozdrawiam!!!
W porządku zazdrośnicy, Ernest miał po prostu branie ;)
OdpowiedzUsuńHahaha dokładnie :) Heh :)
UsuńBosko było!
OdpowiedzUsuńObłęd , obłęd TYLU FACETÓW w jednym miejscu.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Co tam się działo....
OdpowiedzUsuńWolverin i Hellboy...mniam:))
Ja bym tak chciała na jakieś spotkanie lalkowe pójść...
OdpowiedzUsuń