***Zapraszam na mój "lalkowy" profil Instagram: @zonefullofdolls !!! :) ***

środa, 31 grudnia 2014

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!! HAPPY NEW 2015 YEAR! :)



Kolejny rok mija, a "STREFA" nadal istnieje :)
Dziękujemy za komentarze i odwiedziny!!!!

Główni Bohaterowie w nadchodzącym roku ustąpią miejsca (ale tylko trochę!) innym, nieznanym mieszkańcom Strefy...


O! Na przykład powstanie artykuł o losach Kamilka!

Ernest odzyska całkowity szacunek i władzę...


Wyjaśni się "co nieco" na temat tajemniczego L...


Już się okazało, że bezwzględny Detektyw Paweł - wrócił skruszony do Klubu i w ramach przeprosin, oddał Naczelnemu swój zegarek (i kurtkę!) - oraz zrezygnował z ogromnego honorarium! Powód? Tajemniczy L go zaszantażował, zniewolił, Paweł wrócił do sojuszu z chłopakami!
Być może w 2015 roku o L będzie naprawdę głośno?


Nathaniel natomiast po roku leniuchowania postanowił spróbować czegoś nowego, ileż można uganiać się za Duchami? Od czego są Ghost Adventures?! Nathan podpisał kontrakt filmowy! 
Być może zostanie Gwiazdą???? Czemu by nie :)


Do "Strefy" powrócił Piotr! Pamiętacie go?
Otóż Piotruś za unijną dotację szybko ukończył kurs na Adwokata :)))
Otworzył Kancelarię w "Strefie".
Oj będzie się działo!!!!
Ernest podarował mu garnitur, żeby lepiej się prezentował. Pan Adwokat musi przecież dobrze wyglądać. Plotka głosi, że Ernest po prostu bał się czarnych przebarwień z bawełny na swoim ciele... Dlatego pozbył się garnituru...
Oh well...


Pojawił się też u Nas - Wróżbita Tim!
On prawdę Wam powie...
Wkrótce!!!

-------------------------------------

Nowy rok - nowe możliwości!
Nowi mieszkańcy!
Pamiętajcie więc o "Strefie"!
Jeśli chcecie poznać nowych, interesujących Lalków!
Zapraszamy Was serdecznie i dziękujemy, że jesteście z Nami!


---------------------------------------------------------------------------------

Szczęśliwego nowego roku 2015
Oby był lepszy, ciekawy, szczęśliwszy!
Szampańskiej zabawy w gronie najbliższych, ukochanych ludzi!

--------------------------------------------------------------------------

Tymczasem w Strefowym ogrodzie...



Leon: "Tak... Wy się wszyscy bawcie! A ja muszę w minusowej temperaturze szwendać się po Strefowym Ogródku i pilnować bezpieczeństwa! Nawet nikt mi szampana nie przyniesie! Nie ma sprawiedliwości na tym świecie!"


środa, 24 grudnia 2014

WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

Wszystkie moje 1/6 Chłopaki (razem ze mną oczywiście!) pragną życzyć Wam wszystkim wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia!!!
Mnóstwo "lalkowych" prezentów! 
Przygarnijcie dużo nowych Towarzyszy plastikowych!

:)))

Dziękuję także za wszystkie maile z życzeniami świątecznymi!


To już drugie "Strefowe" Święta Bożego Narodzenia!
:)))


Ernest: "Ostatni raz się pytam! Kto komu obił RYJA moją aluminiową tacką na pierniczki?"


sobota, 6 grudnia 2014

"Strefa Męskich Lalek" życzy wszystkim bogatego Mikołaja :)

Dzisiaj chyba każdego odwiedzi św. Mikołaj?
Pod warunkiem, że byliśmy grzeczni calutki rok ;)
Ja zostałam obdarowana "niezjadalnym" cukierkiem, przez przypadkowo spotkanego Pana  św. Mikołaja w przebraniu (skąd wiem, że nie był prawdziwy? Nie miał brody ho ho ho!) 
:)

W "Strefie" też pojawił się św. Mikołaj, który akurat miał brodę... ale też był nieprawdziwy :)

Czekam cierpliwie, dopiero jest godzina 16:43... Może pojawi się ten najprawdziwszy, pulchny, wesoły Mikołaj i podaruje mi górę prezentów ;)

Ernest postanowił obdarować swoich Podwładnych paroma drobiazgami.
Przebrał się więc za Mikołaja!


W wypasionym worku, znajduje się kilka... piłek!


Ernest sobie tak wykombinował, że dzisiejszy dzień wszystkie chłopaki ze "Strefy" spędzą bardzo aktywnie :)


Założył "korki", zwołał apel i... zrobił mi awanturę, ponieważ okazało się, że nie mamy w "Strefie" ani jednego boiska :(
I to rzekomo moja wina :(


Potem jeszcze trochę pomarudził, że przydałby się jakiś profesjonalny Trener...

(Trener jest już w drodze prosto z Hong Kongu, sprowadzam oczywiście najlepszego , jakiego udało mi się znaleźć, abym to znowu nie musiała się nasłuchać jaka to jestem leniwa, nieogarnięta i bla bla bla! Teraz pewnie drepta tymi swoimi 1/6 malutkimi stópkami do "Strefy", to może jest już przynajmniej gdzieś w Kazakhstanie??? )


Ernest: "Wiedziałem, że o czymś zapomniałem! Miałem sobie kupić gwizdek sędziowski! Teraz będę musiał mordę drzeć na tych Pajaców!"

Wszystkim mieszkańcom "Strefy" bardzo się spodobał pomysł na aktywne spędzanie wolnego czasu.
Ernest to ma jednak łeb na karku i znowu udało mu się udowodnić, że jest niekwestionowanym Przywódcą!

-----------------------------------------------

Korzystając z okazji, chciałam życzyć wszystkim Lalkowym Zbieraczom, fantastycznego i bogatego Mikołaja! Ot taki przedsmak i przepych z prezentami przed Wigilią!
Obyśmy przygarnęli nowe, Lalkowe osobistości!!!
I pozytywnie podsumowali ten rok!
Bo w przyszłym... to już inna bajka. W przyszłym roku znowu zaczyna się wszystko od początku :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

FOTOSTORY # 17

"ATAK WŚCIEKLIZNY!!"


W akcie desperacji - Naczelny "Strefy" - Ernest - zatrudnił bardzo kosztownego Detektywa, do wytropienia tajemniczego L, który przebywa już bardzo długo i nielegalnie na terenie "Strefy" siejąc spustoszenie i strach!
(Aczkolwiek nie ma żadnych ofiar przemocy ze strony owego L, nie ma żadnych poszkodowanych, nie wpłynęło także żadne zażalenie na obywatela L...ba! Nawet nikt z mieszkańców "Strefy" na 100% nie może potwierdzić istnienia tego Lalka!! Chociaż... Mietek coś jednak widział, ale... Mietek... to Mietek!)
Ernest pragnie jednak za wszelką cenę zdobyć głowę L - aby potwierdzić swoje (rzekomo!) niekwestionowane przywództwo w "Strefie". Przywrócić spokój i harmonię (głównie dla siebie!) Ale przede wszystkim chce przekazać wszystkim ukrywającym się Lalkom na terenie "Strefy" - że zostaną schwytani i ich los będzie zależał od dobrego humoru Ernesta :)

Historia z L wlecze się tak długo, że za niedługo nikt nie będzie pamiętał jak to się zaczęło? Czy taki ktoś istnieje? I czy przy okazji "Strefa" nie zbankrutuje i nie przestanie istnieć przez tego dziwnego Przybysza...

Tymczasem w Klubie...


Nathan: "Czy Ci już od reszty odwaliło??? Ile trzeba będzie zapłacić temu Pajacowi? I niby on znalazł już tego L i nie chce go wydać, bo L zaproponował mu lepsze warunki finansowe? Ale Ty już podpisałeś umowę tak?? Bez konsultacji z ... z ... na przykład ze mną?!!!"

Ernest: "Ja tu w końcu rządzę tak? Nie krzycz!"


Ernest: "Wziąłem kredyty, będę je spłacać, ale patrz jaki postęp! On namierzył L i ma z nim stały kontakt!"

Nathan: "Kredyty? Ile?"


Ernest: "Eeee na razie pięć!"

Nathan: "Pięć? Ty gupi Ty! Ze Strefą już koniec! Trzeba było wystąpić z przemówieniem do narodu, że pozwalamy temu L tutaj mieszkać! Może by sam w końcu do Ciebie się zgłosił! Skąd my weźmiemy tyle kasy? Bo kredyty na pewno nie starczą na honorarium tego Detektywa! I jeszcze ten buc może tu spać! Wpuściłeś tu kolejnego Intruza!"


Ernest: "Mam! Wiem! SLO MO jest przecież bardzo bogaty! Pamiętasz, opowiadał, że jego ród jest starszy od rodu Grimaldich i bardziej bogatszy! Pożyczymy kasę od niego! Jego pamięć tak szwankuje, że przy odrobinie szczęścia, zgarniemy L, spłacimy Detektywa i moje kredyty! I nie będziemy mu musieli NIC oddawać, bo on zwyczajnie o tym zapomni! Że też wcześniej na to nie wpadłem! A może i nasi Celebryci sypną groszem... Orlando Bloom... Joey McIntyre...??"

Nathan: "Zamilcz! Piłeś już coś z samego rana? Ty Alkoholiku!"

Nagle głośny huk przerywa tę rodzinną, miłą pogawędkę...


I do Klubu wpada Leon...


Leon: "Sorry chłopaki, nie wiedziałem, że ktoś tu w Klubie jest! Ja tylko po broń wpadłem, zaraz znikam!"

Nathan: "Zapukać to nie łaska? Do stodoły wchodzisz?"

Leon: "Kwestia przyzwyczajenia! Ja przeważnie rozwalam drzwi jednym, konkretnym kopem! Już przeprosiłem przecież!"


Nathan: "Czekaj, czekaj. Niech zgadnę! Piotr, ten Detektyw, Cię przysłał, pracujesz z tym naciągaczem tak?"

Ernest: "Ło Matulu, żem siem wystraszył no!"


Leon: "Nie znam żadnego Piotra. Biorę karabin, pożyczam go na parę dni, zwrócę go w idealnym stanie plus dodatkową amunicję, którą nazbieram na poszczególnych poziomach gry!"

Ernest: "Leoś... może precelka byś zjadł?"

Nathan: "Skąd wiesz, że mamy tu broń? I po co Ci ten karabin? Chcesz kogoś zabić?"


Ernest: "Leonardo częstuj się czym tam chcesz!"

Nathan: "Przyp.. Uderzyłeś się w łeb? Kto to jest? Teraz już każdy może przyjść do klubu tak? Może tu spać, kraść co chce? A Ty jeszcze preclami częstujesz? Czyś Ty oszalał? Musimy zrobić nowe wybory na przywódcę Strefy?"


Nathan: "Wstawaj Cholero bo Ci nakopię do d...!! Ogarnij się! Los naszego lalkowego królestwa w Twoich rękach! Kuzynie..."

Leon: "Macie tu miodzio asortyment! Biorę ten model! Wszystko będzie ok. Ernest zgłoszę się do Ciebie po misji!"


Nathan: "Wstawaj!"

Leon: "Chociaż może wezmę dwa...???"

Ernest: "Mój jest ten kawałek podłogi... lalalala"

Nathan: "Boże... Oszalał!"


Nathan: "Ciągle nie wiem po co Ci ta broń? Zabijesz tego L? Przecież on musi zostać postawiony przed sądem i mieć sprawiedliwy wyrok!"

Leon: "Nie... Ja tutaj jestem po to, aby zlikwidować wysyp Zombie w strefowym ogrodzie! Kiedy ostatnio byłeś w ogródku?"


Leon: "Widzę po Twojej minie, że już dawno temu! Otóż wszystkich poinformowałem, że panuje godzina policyjna. Od 20:00 do 6:00 rano, nie można wchodzić do ogrodu, bo strzelam do wszystkiego co się rusza i nie potrafi się sensownie wysłowić. Macie tu plagę Zombie! Nie wiedziałeś?"

Nathan: "Eeeeeeeeeeeeeeeeee... nie."


Nathan: "Plaga Zombie? Duszno mi! Miłych łowów!"

Leon: "Idę, powybijam je i potem wrócę na ciepłą herbatkę! O!!"

Ernest: "To precelki ja zjem!"


Ernest: "Sławny Leon S. Kennedy... Przyjechał do Nas, aby pomóc Nam w wytępieniu Hordy Zombiaków, które powyłaziły z ziemi w Naszym pięknym ogrodzie! Dasz wiarę? Przynajmniej jedna moja decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Zadzwoniłem do niego i od razu zgodził się tutaj przyjechać. Nawet zostanie na zawsze! Hah.."

Nathan: "Sławny? A co wygrał "The Voice Of Poland" w drużynie Edyty Górniak? Ja go nie kojarzę! Wiedziałeś o tych Zombie?


Ernest: "Nie wiesz kto to Leon S. Kennedy? I to niby ja się uderzyłem w łeb? Zobaczysz, on rozwiąże problem z Zombie. Wybije je wszystkie! A potem może naślemy go na Piotra!"

Nathan: "Mówisz, że wybije WSZYSTKIE Zombie w Strefie??"

Ernest: "Tak! Bez wątpienia! I to za darmo! Nie chciał żadnej zapłaty. Bo to taki nowy, lokalny Patriota! A czemu pytasz?"


Nathan: "TRZEBA RATOWAĆ SLO MO!!!!"

CIĄG DALSZY NASTĄPI....

---------------------------------------------------------------------------

Ostatnio zamiast skupić się na prowadzeniu bloga, poświęcam wolny czas na mojego już prawie 15 letniego "szczeniaka" - Hektora!


Od początku października walczymy z powracającym guzem w pysku :(
Były jak na razie dwie operacje, ostatnia w poprzednią środę.
Hektor jest niesłychanie wesołym psiakiem. Pomimo swojego wieku szaleje, biega, bawi się, zaczepia wszystkich w około. Operacje/narkozy też znosi bardzo dobrze.
Dlatego ratujemy go jak tylko się da... Chociaż osobiście wylałam już morze łez, bo nie ma gwarancji na całkowite wyleczenie.

Staram się być dobrej myśli!

-----------------------------------------------------------

Pracuję także nad nowym blogiem :)
Będzie to kolejna "Strefa", tym razem przeznaczona dla Prawdziwych Potworów!
Jest ich tak wiele!!!
Wyjaśnię tam dokładnie, jakie istnieją Potwory, skąd się biorą, jak ich unikać, czym ich nie karmić, jak się przed nimi bronić :)
Blog będzie zawierał moje ilustracje i wszelkie uwagi na temat życia Stworów z Krainy Ciemności!
Na pewno takiego miejsca nie ma jeszcze w internecie!
Itd. Itp - więc od nowego roku będzie premiera :)


Ściskam Was wszystkich i życzę wszystkiego dobrego!

wtorek, 11 listopada 2014

Narodowe Święto Niepodległości !!!

Chłopaki ze "Strefy" są Patriotami :)
Już drugi raz celebrujemy tutaj Narodowe Święto Niepodległości !!!
Niech Żyje Polska !
Hura, hura, hura!


--------------------------------------------------------------

Na dniach będę prezentowała nieco "starszych", męskich mieszkańców "Strefy" :)
Będzie vintage'owo!

Pozdrawiam!!!!!

czwartek, 30 października 2014

LEON SCOTT KENNEDY

Odhaczam dzisiaj z mojej Wishlisty pozycję nr dwa.
Łzy szczęścia dziko płyną po uśmiechniętych policzkach :)
Motylki latają w brzuchu!
Co za euforia :)

Dumnie prezentuję moją upragnioną Zdobycz:

Leon Scott Kennedy


Na zdjęciu powyżej jest już oczywiste, kto tu kogo upolował!
Zostałam trafiona prosto w serce!
Ale żyję :)))

Należało by zacząć od tego, że jestem szaleńczo zakochana w fikcyjnej postaci i się tego absolutnie nie wstydzę! I to wcale nie dlatego, że nie jestem jedyną Fanką-Wariatką  Leon'a!
Gdzież tam! Ba! Ja nawet jestem z tego dumna!
Jak tu nie kochać takiego Faceta :)
Silny, odważny, honorowy, wierny i mogę tak dalej wymieniać te same superlatywy!
A ten LOOK!

Leon S. Kennedy, to jeden z głównych bohaterów gier komputerowych pt: "Resident Evil"
Leon nie występuje w każdej części (niestety), do tej pory powstało ich 6.
Właśnie są kończone prace nad częścią nr 7
To taka pobieżna informacja, temat wymagałby głębszego zagłębienia, ale to dotyczy już tylko fanatyków gatunku. Jest sporo dodatkowych gier, filmów a także animowanych filmików, książek, komiksów, mang itd. spod szyldu: "Resident Evil".

Ja gry poprzechodziłam, filmy poogladałam kilkakrotnie :)
Do gier chętnie powracam. W komiksy/książki i mangi powoli się zaopatruję.
Jednym słowem: Leonomania to choroba, która męczy mnie już od paru lat :)
Nie leczę się i nie poddaję kwarantannie, jak dotąd nie odnotowałam przypadku zarażenia kogoś innego, więc czytanie tego postu powinno być w miarę bezpieczne, ale będę rozsiewać zarazki...
Oto pierwsze!



(Foty: google.com)

Kto jest odporny na takie obrazki? Temu gratuluję :)
Leon z szóstej odsłony gry tak się prezentuje :)
(Jak ja ładnie rymuję!)

I tu bomba atomowa!
"Twarzy" Leonowi użyczył przepiękny aktor: Bart Voitila

(google.com)

Pan Bartłomiej Wojtyła!!!! Tak!!! POLAK!!!
Fantastyczna sprawa!

Wracając do mojego Leona w skali 1/6...
Moja wersja to custom - chyba mój pierwszy taki "custom z prawdziwego zdarzenia", konkretny, przemyślany i ciągle nie ma ostatecznej formy, ale już można go zaprezentować.
Leon ma na sobie mundur policyjny "Raccoon Police Department".
Był detektywem policyjnym aż... jeden dzień, kiedy to w 2 części gry, miasto Raccoon zostało opanowane przez Zombiaki :)
Leon nawet w grze (nr 4) bardzo krótko występuje w tym mundurku (pomijając ekstra dodatki do gry!), w 90 % czasu gry, ma na sobie niebieskie spodnie, czarny podkoszulek i skórzaną kurtkę (często używaną do customizacji różnych figurek 1/6).

Są dwie opcje figurek Leona 1/6 z "Resident Evil 4":

(Foto: google.com)

Na podstawie graficznej wersji Leona z gry: "Resident Evil - Bio Hazard 4":


(Fotki/grafiki - google.com)

Ja od samego początku byłam nastawiona na opcję w mundurku!
Był tylko jeden podstawowy problem... To może zamiast o nim napisać, zobrazuję go aktualnym zdjęciem:

(Foto: e-bay.com)

Te ceny ścinają z nóg! Skan wykonałam dziś, a o tej wersji Leona myślę od prawie roku.
Byłam nastawiona na to, że zostanie na zawsze na mojej "wishliście" jako rodzynek nigdy nie zdobyty :(

W życiu nie warto się poddawać, dlatego teraz, obok mnie - stoi sobie na biurku wymarzony mój Leonek, który kosztował mnie prawie siedem razy mniej niż obecne propozycje z e-bay'a.

Dzisiaj bowiem można trochę kasy odłożyć i w ciągu paru miesięcy, albo tygodni - to kwestia indywidualna - poskładać sobie Leona :)

Z taką różnicą, że poskładany może nie mieć ekwipunku, albo będzie miał "zbieraninę" różnych broni. Osobiście mi to nie robi różnicy.
Mój Leon różni się paroma szczegółami od oryginalnego. Jest tańszy i ma nieco inny krój munduru.
Co nie oznacza, że jest gorszy, prawda?!

Pozwolę sobie zaprezentować pudełko oryginalnego Leona, zdjęcia skopiowane z google.com:



(c) by: HAZE

Tego niestety nie posiadam, dodatków jest sporo. Fajne pudełko, wychodzę z założenia, że powolutku i ekwipunek sobie skombinuję, aby Leon ochraniał Strefę przed Zombie!

----------------------------------------------

A mój Leon to składak :)

Ciało typu HOT TOYS, główka to genialna chińska podróbka + osobno zakupiony mundur.
Wszystko w niemal idealnym stanie dotarło do mnie z Chin, chociaż nie obyło się bez skandali he he :)
Zacznę od głowy.
Są dostępne dwa rodzaje głów Leona.
Jedna ukazująca młodszego Leona, bardziej podobnego do postaci z cz.2 "Resident Evil". Mój Leon to oczywiście główka z cz.4

(Foty: e-bay.com)

Obie główki wymagają dwóch różnych rodzai ciał. 
Ja wybrałam główkę z cz.4 gdyż jest bliższa memu sercu i chciałam mieć u siebie "dojrzalszego" Leona.
Kwestia gustu!
Kolekcjonerzy robiący sobie customy Leona (wszystkich boli ta drożyzna hahahaha) wybierają także młodszą wersję, oto przykład:

(Foto wygrzebane w czeluściach internetu!)

Też fajna :)

Bardzo łatwo dostępna!!! Gorzej z wybraną przeze mnie wersją. Matyldo ile ja czasu polowałam na ten ŁEB! I nagle miesiąc temu booom! Jest! Mam! Czekam! Dotarła! :)
Dlatego wybierając ten rodzaj głowy, także należy się liczyć z tym, że może trzeba będzie dłużej polować na e-bay'u na tę wersję. Jest też nieco droższa od młodszej gęby Leona.
Różnica groszowa!

Kolejna sprawa - mundur!

Z tym też nie było problemu, są łatwo dostępne na e-bay'u. Czekałam z dwa tygodnie, mundur dotarł, ucieszył mą michę i za chwilę mnie pogrążył w otchłani rozpaczy!

Foty:

- wyciągnęłam z koperciochy woreczek...


- otworzyłam go, ładnie rozkładając poszczególne elementy, sprawdziłam, wszystko jest! Nic nie brakuje uffff....


- ubieram przygotowane ciałko, które powinno być szczuplejsze, ale dlaczego nie mogę sobie dogodzić bardziej wysportowanym, napakowanym jak lubię?


I nagle co widzę? 
(Po 10 minutach zawieszenia i molestowania ciałka i wzdychania oczywiście!)
BRAKUJE PARU CEKINÓW Z GÓRNEJ CZĘŚCI ODZIEŻY!
Na kolana i szukam na panelach podłogowych! Na sobie, na wszystkim w około!
Znalazłam brakujące!
Sprawdzam pozostałe, odklejają się...
Odkleiłam wszystkie, aby nie pogubić, bo to przepiękny dodatek, taki wyraźny akcent.

I to jest na chwilę obecną jedyna bolączka. Szukam fajnego, solidnego kleju :)
Dzisiaj zaprezentuję Leona bez cekinów niestety :(

Oto sesyjka:







Gdybym miała się przyczepić do munduru, to oprócz nieudanych cekinów, uważam, że "stan" spodni jest ciut za wysoki. Ciut, ciut...
Zieloną kieszonkę z tyłu dodałam od siebie, brakuje jeszcze krótkofalówki Leona, pracuję nad nią. Pistolet na udzie zapożyczyłam od Lalków typu Power Team :) Nóż podarowali G.I.Joe, jego pokrowiec to też mój dodatek. Zawsze mnie ciekawiło, jak Leon to robi, że sobie nie podetnie przypadkiem gardła, ale Leon to przecież Zawodowiec :P

Fotki pozujące:



O! I kolejne "niestety", naramienniki i nakolanniki ograniczają ruch :(
Trochę trzeba się namęczyć, gdy ustawia się Leona do zdjęć...
Trudno!


Leon S. Kennedy: "Eibhlin, błagam uporaj się szybko z tymi cekinami, czuję się bez nich taki... nagi!"

----------------------------------------

Na koniec taka ciekawostka.
W filmie "Resident Evil: Retrybucja" pojawiła się postać Leon'a, którą zagrał Johann Urb ...
Moja reakcja podczas oglądania:

(Foto: google.com)

Sam aktor jest ok, nawet przystojny... Ale na Litość Boską, ta charakteryzacja! Styl gry! Zagrał Leona jak jakiegoś żółtodzioba kryjącego się za innymi! Ciągle z tyłu za kolegami. Prawdziwy Leon to solista, walczący skutecznie, pewnie i bez cienia strachu! Taki "maczo" na Zombiaki! A w tym filmiki inna postać grała pierwsze skrzypce, Leon i jego miłość (to kolejna fajna historia!!!) - Ada Wong - zostali zepchnięci na drugi plan i tacy byli nijacy...
Ehhh... Zawiodłam się na całej linii :(

Kadr z filmu:

(Foto: google.com)

Dobra kończę nudzić :)
Pozdrawiam!