UWAGA!
PROSZĘ WSTAĆ....
KRÓL ERNEST PRZEMAWIA!
Ernest: "Drogie Lalki i Lalkowie... Nadeszły dziwne czasy! Nie lękajcie się... Król jest z Wami w tych trudnych chwilach! Specjalnie dla Was... wróciłem z kilkuletnich wakacji."
Ernest: "Możecie usiąść!"
Ernest: "Wybaczcie mi, że robię audiencję w publicznej toalecie, ale remontuję swoją rezydencję... a tutaj jest ostatnio wyjątkowo cicho i spokojnie!"
Ernest: "Pamiętajcie, że to nie my mamy problem z koronawirusem, tylko nasi mięsiści, samozwańczy "właściciele"... I niestety musimy o nich się zatroszczyć, bo zobaczcie do czego te wyrośnięte oszołomy dopuścili! To skandal! A jednak... są nam potrzebni! Żywi! Ubierają nas, kąpią, sprowadzają nam nowych towarzyszy i tak dalej... Nam się nie opłaca ich stracić... Musimy zatem trochę działać! Spadajcie nagminnie z półek i turlajcie się w najbardziej zakurzone miejsca, żeby potem natychmiast ręce myli! Brudźcie się na potęgę, babrajcie się w czym popadnie! Ketchup, majonez, olej z pierwszego tłoczenia, sok z aronii... im więcej mają kontakt z wodą i mydłem, tym lepiej dla ich zdrowia! Podczas sesji zdjęciowej róbcie wszystko, podkreślam... WSZYSTKO (!!!), żeby ją przedłużyć. Przewracajcie się, blokujcie stawy łokciowo-kolanowe... Niech się Wami zajmują godzinami, niech się bawią to im się z domu nie będzie chciało wychodzić! Trudno... zezwalajcie na każde molestowanie... KAŻDE! Musimy się poświęcić!"
Ernest: "Pozbądźcie się wszelakich wyrzutów sumienia! To nie nasza wina, że niemal wszyscy... chociaż pewnie wszyscy... POCHODZIMY Z CHIN! Trudno, stało się. Miejcie zawsze wszystko pod kontrolą i stoicki spokój tak jak ja! Kolejna ważna metoda... Rzekłbym najważniejsza! Podsuwajcie im alkohol! Alkohol w dużych ilościach. W sytuacjach stresowych, te nasze ciapowate Giganty lubią pić alkohol! Niech się porządnie narąbią czym popadnie! Będą spali mocno, a co za tym idzie... Zostaną w domach! Im więcej alkoholu, tym lepiej..."
Asadollah: "Więcej alkoholu Szef sobie życzy?"
Ernest: "Ktoś Ty za jeden do jasnej Anielci?"
Asadollah: "No ja... nowy jestem w Strefie..."
Ernest: ??????
Asadollah: "Sprowadziłem też brata do Polski... Mogę tu zostać?"
Ernest: ?????!!!!!!!!!
Ernest: "Nowy? A ja nic nie wiem?"
Asadollah: "To co szefie? Mogę tu zostać????"
Ernest: "Tak! Spadaj stąd już..."
Ernest: "Niebywałe... Człowiek na wakacje pojedzie, a tu mu ktoś się do chałupy wprowadza! Koniec świata!"
"Ty młody... ten alkohol mi oddaj! Ale to już!"
Asadollah: "Przepraszam Szefie..."
Ernest: "Na czym to ja... Aha! Uważajcie na to co jedzą te Wasze wyrośnięte wielkoludy! To ma być przede wszystkim żywność hermetycznie zamknięta! Zademonstruję Wam przykład... Niech mi ktoś ciastka w pudełku przyniesie!"
Satanael: "Proszszszszę...!"
Ernest: "Aaaaaaa!!!"
Ernest: "A Ty to kto? Co jest? Nie znam Cię!"
Satanael: "Jesssstem Sssssatanael... Jesssstem Demonem..."
Satanael: "Jesssstem w Sssstrefie od lipcsssa zeszszszszłego roku..."
Ernest: "Ja cie pie&^%%$e..."
Ernest: "Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie...."
Ernest: "KONIEC AUDIENCJI... ROZEJŚĆ SIĘ!"
-----------------------------
Przekażcie swoim lalkom, że... ICH Król... Ernest I Wielki... jak zwykle panuje nad sytuacją... i że nie muszą się niczego obawiać... jeśli będą się stosować do jego wytycznych!
No...
A ja życzę Wam wszystkim smacznej kawusi, takiej uśmiechniętej!
Dużo zdrówka i spokoju Kochani!
Cierpliwości i pomimo wszystko radosnych chwil!
- Eibhlin
---------------------------------------
Dziękuję wszystkim serdecznie za to, że musiałam poszerzyć boczny pasek na tym blogu, ponieważ licznik odwiedzin znacznie się powiększył!
Kocham, doceniam, dziękuję!
------------------------------------------------
Z ostatniej chwili:
Nathan: "Stary nie uwierzysz co znalazłem! Twoja wieloletnia kochanka, Desiree się odnalazła! Okazuje się, że uciekła od Ciebie z Tadeuszem do Dziwaczkowa! Czyż to nie wspaniała wiadomość? Żyje, jest szczęśliwa... Super!"
Ernest: "Ta zła kobieta mi serce złamała! Co za cios... Z Tadeuszem... Ja zwariuję...."
*****
Pozdrawiam wszystkich!