***Zapraszam na mój "lalkowy" profil Instagram: @zonefullofdolls !!! :) ***

czwartek, 30 października 2014

LEON SCOTT KENNEDY

Odhaczam dzisiaj z mojej Wishlisty pozycję nr dwa.
Łzy szczęścia dziko płyną po uśmiechniętych policzkach :)
Motylki latają w brzuchu!
Co za euforia :)

Dumnie prezentuję moją upragnioną Zdobycz:

Leon Scott Kennedy


Na zdjęciu powyżej jest już oczywiste, kto tu kogo upolował!
Zostałam trafiona prosto w serce!
Ale żyję :)))

Należało by zacząć od tego, że jestem szaleńczo zakochana w fikcyjnej postaci i się tego absolutnie nie wstydzę! I to wcale nie dlatego, że nie jestem jedyną Fanką-Wariatką  Leon'a!
Gdzież tam! Ba! Ja nawet jestem z tego dumna!
Jak tu nie kochać takiego Faceta :)
Silny, odważny, honorowy, wierny i mogę tak dalej wymieniać te same superlatywy!
A ten LOOK!

Leon S. Kennedy, to jeden z głównych bohaterów gier komputerowych pt: "Resident Evil"
Leon nie występuje w każdej części (niestety), do tej pory powstało ich 6.
Właśnie są kończone prace nad częścią nr 7
To taka pobieżna informacja, temat wymagałby głębszego zagłębienia, ale to dotyczy już tylko fanatyków gatunku. Jest sporo dodatkowych gier, filmów a także animowanych filmików, książek, komiksów, mang itd. spod szyldu: "Resident Evil".

Ja gry poprzechodziłam, filmy poogladałam kilkakrotnie :)
Do gier chętnie powracam. W komiksy/książki i mangi powoli się zaopatruję.
Jednym słowem: Leonomania to choroba, która męczy mnie już od paru lat :)
Nie leczę się i nie poddaję kwarantannie, jak dotąd nie odnotowałam przypadku zarażenia kogoś innego, więc czytanie tego postu powinno być w miarę bezpieczne, ale będę rozsiewać zarazki...
Oto pierwsze!



(Foty: google.com)

Kto jest odporny na takie obrazki? Temu gratuluję :)
Leon z szóstej odsłony gry tak się prezentuje :)
(Jak ja ładnie rymuję!)

I tu bomba atomowa!
"Twarzy" Leonowi użyczył przepiękny aktor: Bart Voitila

(google.com)

Pan Bartłomiej Wojtyła!!!! Tak!!! POLAK!!!
Fantastyczna sprawa!

Wracając do mojego Leona w skali 1/6...
Moja wersja to custom - chyba mój pierwszy taki "custom z prawdziwego zdarzenia", konkretny, przemyślany i ciągle nie ma ostatecznej formy, ale już można go zaprezentować.
Leon ma na sobie mundur policyjny "Raccoon Police Department".
Był detektywem policyjnym aż... jeden dzień, kiedy to w 2 części gry, miasto Raccoon zostało opanowane przez Zombiaki :)
Leon nawet w grze (nr 4) bardzo krótko występuje w tym mundurku (pomijając ekstra dodatki do gry!), w 90 % czasu gry, ma na sobie niebieskie spodnie, czarny podkoszulek i skórzaną kurtkę (często używaną do customizacji różnych figurek 1/6).

Są dwie opcje figurek Leona 1/6 z "Resident Evil 4":

(Foto: google.com)

Na podstawie graficznej wersji Leona z gry: "Resident Evil - Bio Hazard 4":


(Fotki/grafiki - google.com)

Ja od samego początku byłam nastawiona na opcję w mundurku!
Był tylko jeden podstawowy problem... To może zamiast o nim napisać, zobrazuję go aktualnym zdjęciem:

(Foto: e-bay.com)

Te ceny ścinają z nóg! Skan wykonałam dziś, a o tej wersji Leona myślę od prawie roku.
Byłam nastawiona na to, że zostanie na zawsze na mojej "wishliście" jako rodzynek nigdy nie zdobyty :(

W życiu nie warto się poddawać, dlatego teraz, obok mnie - stoi sobie na biurku wymarzony mój Leonek, który kosztował mnie prawie siedem razy mniej niż obecne propozycje z e-bay'a.

Dzisiaj bowiem można trochę kasy odłożyć i w ciągu paru miesięcy, albo tygodni - to kwestia indywidualna - poskładać sobie Leona :)

Z taką różnicą, że poskładany może nie mieć ekwipunku, albo będzie miał "zbieraninę" różnych broni. Osobiście mi to nie robi różnicy.
Mój Leon różni się paroma szczegółami od oryginalnego. Jest tańszy i ma nieco inny krój munduru.
Co nie oznacza, że jest gorszy, prawda?!

Pozwolę sobie zaprezentować pudełko oryginalnego Leona, zdjęcia skopiowane z google.com:



(c) by: HAZE

Tego niestety nie posiadam, dodatków jest sporo. Fajne pudełko, wychodzę z założenia, że powolutku i ekwipunek sobie skombinuję, aby Leon ochraniał Strefę przed Zombie!

----------------------------------------------

A mój Leon to składak :)

Ciało typu HOT TOYS, główka to genialna chińska podróbka + osobno zakupiony mundur.
Wszystko w niemal idealnym stanie dotarło do mnie z Chin, chociaż nie obyło się bez skandali he he :)
Zacznę od głowy.
Są dostępne dwa rodzaje głów Leona.
Jedna ukazująca młodszego Leona, bardziej podobnego do postaci z cz.2 "Resident Evil". Mój Leon to oczywiście główka z cz.4

(Foty: e-bay.com)

Obie główki wymagają dwóch różnych rodzai ciał. 
Ja wybrałam główkę z cz.4 gdyż jest bliższa memu sercu i chciałam mieć u siebie "dojrzalszego" Leona.
Kwestia gustu!
Kolekcjonerzy robiący sobie customy Leona (wszystkich boli ta drożyzna hahahaha) wybierają także młodszą wersję, oto przykład:

(Foto wygrzebane w czeluściach internetu!)

Też fajna :)

Bardzo łatwo dostępna!!! Gorzej z wybraną przeze mnie wersją. Matyldo ile ja czasu polowałam na ten ŁEB! I nagle miesiąc temu booom! Jest! Mam! Czekam! Dotarła! :)
Dlatego wybierając ten rodzaj głowy, także należy się liczyć z tym, że może trzeba będzie dłużej polować na e-bay'u na tę wersję. Jest też nieco droższa od młodszej gęby Leona.
Różnica groszowa!

Kolejna sprawa - mundur!

Z tym też nie było problemu, są łatwo dostępne na e-bay'u. Czekałam z dwa tygodnie, mundur dotarł, ucieszył mą michę i za chwilę mnie pogrążył w otchłani rozpaczy!

Foty:

- wyciągnęłam z koperciochy woreczek...


- otworzyłam go, ładnie rozkładając poszczególne elementy, sprawdziłam, wszystko jest! Nic nie brakuje uffff....


- ubieram przygotowane ciałko, które powinno być szczuplejsze, ale dlaczego nie mogę sobie dogodzić bardziej wysportowanym, napakowanym jak lubię?


I nagle co widzę? 
(Po 10 minutach zawieszenia i molestowania ciałka i wzdychania oczywiście!)
BRAKUJE PARU CEKINÓW Z GÓRNEJ CZĘŚCI ODZIEŻY!
Na kolana i szukam na panelach podłogowych! Na sobie, na wszystkim w około!
Znalazłam brakujące!
Sprawdzam pozostałe, odklejają się...
Odkleiłam wszystkie, aby nie pogubić, bo to przepiękny dodatek, taki wyraźny akcent.

I to jest na chwilę obecną jedyna bolączka. Szukam fajnego, solidnego kleju :)
Dzisiaj zaprezentuję Leona bez cekinów niestety :(

Oto sesyjka:







Gdybym miała się przyczepić do munduru, to oprócz nieudanych cekinów, uważam, że "stan" spodni jest ciut za wysoki. Ciut, ciut...
Zieloną kieszonkę z tyłu dodałam od siebie, brakuje jeszcze krótkofalówki Leona, pracuję nad nią. Pistolet na udzie zapożyczyłam od Lalków typu Power Team :) Nóż podarowali G.I.Joe, jego pokrowiec to też mój dodatek. Zawsze mnie ciekawiło, jak Leon to robi, że sobie nie podetnie przypadkiem gardła, ale Leon to przecież Zawodowiec :P

Fotki pozujące:



O! I kolejne "niestety", naramienniki i nakolanniki ograniczają ruch :(
Trochę trzeba się namęczyć, gdy ustawia się Leona do zdjęć...
Trudno!


Leon S. Kennedy: "Eibhlin, błagam uporaj się szybko z tymi cekinami, czuję się bez nich taki... nagi!"

----------------------------------------

Na koniec taka ciekawostka.
W filmie "Resident Evil: Retrybucja" pojawiła się postać Leon'a, którą zagrał Johann Urb ...
Moja reakcja podczas oglądania:

(Foto: google.com)

Sam aktor jest ok, nawet przystojny... Ale na Litość Boską, ta charakteryzacja! Styl gry! Zagrał Leona jak jakiegoś żółtodzioba kryjącego się za innymi! Ciągle z tyłu za kolegami. Prawdziwy Leon to solista, walczący skutecznie, pewnie i bez cienia strachu! Taki "maczo" na Zombiaki! A w tym filmiki inna postać grała pierwsze skrzypce, Leon i jego miłość (to kolejna fajna historia!!!) - Ada Wong - zostali zepchnięci na drugi plan i tacy byli nijacy...
Ehhh... Zawiodłam się na całej linii :(

Kadr z filmu:

(Foto: google.com)

Dobra kończę nudzić :)
Pozdrawiam!

poniedziałek, 27 października 2014

FOTOSTORY # 16

"PRYWATNY DETEKTYW"

Występują:
Ernest
Paweł


Klub Strefowy...


Paweł: "Halo?!!!! Jest tu kto??? Fech, ale nora! Zero komfortu! Co ja tutaj robię?"

Nagle...


Ernest: "No dzień dobry! Pan to musi być tym sławnym detektywem?!"


Paweł: "Stój, bo strzelam!"

Ernest: "Ale jak to? Tak w moim lokalu Pan mnie zastrzeli? Byliśmy umówieni, pamięta Pan?"


Ernest: "Ładnie mnie Pan wystraszył! Usiądziemy, aby omówić interesy?"

Paweł: "To ja Pana wystraszyłem? Wydaje mi się, że było zupełnie na odwrót!"


Ernest: "Mniejsza o to, ale mógł Pan zapukać, otworzyłbym Panu drzwi! I zaprosił do środka!"

Paweł: "Bzdura! Trzeba zamykać drzwi, aby unikać takich sytuacji, właśnie udowodniłem, że brakuje Panu systemu antywłamaniowego, mieszka Pan na bombie. Każdy może wejść i gdyby w istocie były tu kosztowności, już by znikły! Na szczęście nie ma tu nic ciekawego!"

Ernest: "Dobra, nie ważne, przejdźmy już do szczegółów Pańskiej wizyty!"

Paweł: "Panie ważne, ważne. Jestem specjalistą, mój czas i porady są cenne i za tę też sobie policzę słono!"


Ernest: "Rozumiem. Jak już mówimy o interesach. Mam tu taki problem, słyszałem, że jest Pan wybitny i..."

Paweł: "Ta! Najlepszy! Mam 127896 spraw rozwiązanych w swojej karierze, wszystkie w 100% pozytywnie zakończone i rozwiązane bez wszelakich niewiadomych! Wszyscy moi klienci zostali usatysfakcjonowani! Dlategóż nie należę do "tanich"...

Ernest: "...i....i...i... zaprosiłem Pana, gdyż w naszej Strefie, grasuje pewien tajemniczy obywatel, który niepokoi wszystkich mieszkańców. Nie potrafimy go namierzyć, schwytać... Panuje teraz u Nas strach i niepewność. Chciałbym jako Lider i Przywódca Strefy, zapewnić wszystkim spokój i bezpieczeństwo!"


Paweł: "No widzisz, dobrze że chcesz coś zrobić z poprawą bezpieczeństwa tutaj! Zacznij od zamykania drzwi na klucz! Wtedy kolo nie będzie Cię tu nachodził, przekaż wszystkim mieszkańcom, że mają zamykać drzwi do swoich chatek i będzie ok. Dobra, to tyle, chcę przelew na konto w kwocie..."

Ernest: "Nie, nie, nie, nie! On grasuje w Naszym ogrodzie, wszędzie! Chcę go schwytać, porozmawiać z nim i deportować go na Kubę! Muszę zrobić publiczną chłostę, żeby pokazać, że rządzę tu silną ręką!"


Paweł: "Trzeba było od razu zaznaczyć mój Bogaty Przyjacielu, że chodzi o zlecenie exclusive! Liczę sobie dniówki, nie godziny, bo pracuję 24/7! Zacząłem dwa tygodnie temu już zaraz po Twoim telefonie!"

Ernest: "Jasny gwint!"

Paweł: "Nie przerywaj mi! Dodatkowo mam do dyspozycji wszystkie lokale w Strefie, wszystkie urządzenia i wszelaką broń! Poinformujesz Twoich mieszkańców, że teraz JA tu rządzę i muszą mi natychmiast pomagać, jak zajdzie potrzeba. Jem siedem razy dziennie, rachunki z restauracji przyjdą tutaj. Zostawiam sobie kilka wolnych kartek z korektami do umowy, którą otrzymasz jutro z samego rana! Plus dzienna, niezmienna działka dla mnie to 100 tysięcy złotych! Jak Ci coś nie pasuje, płacisz mi już teraz 250 tysięcy i znikam! A Ty sobie kurna zadzwoń, no nie wiem... do Dylana Doga? Hahahaha! On Ci tego ducha na pewno znajdzie!"


Paweł: "Wiem, że Twój autorytet upada, a Ty tak kochasz rządzić! Ty Gamoniu z twarzą mordercy, terrorysty, rewolucjonisty! Jestem po Twojej stronie! Wierz mi i Ci pomogę! Szukasz faceta z literą L na dupie, w obcisłych gaciach. Widziałem go w ogrodzie i zamieniłem z nim kilka słów!"

Ernest: "Mylisz się... Mówisz o Slo Mo, on tylko te gacie znalazł i założył na dupsko! Phi... Przeceniasz się!"


Paweł: "Czyżby? Slo Mo to zsiniały Zombiak w fioletowej bluzeczce z logo Monster High. Zdaje się, że z serii pierwszej, ale mogę się mylić. Ja rozmawiałem z prawdziwym L. Ma obecnie obcisłe gacie w czarnym kolorze i taki sam kolor bluzki, Buty ma fioletowe, sportowy model, jego skóra nie jest zsiniała, lecz o kolorze hebanowym! Może kilka odcieni jaśniejszym, ot taki pięknie opalony! Wiem co tu robi i dlaczego się ukrywa! Wiem o nim wszystko, mam nawet jego nr telefonu. Nie mogę Ci go podać, jest zastrzeżony, a ja nie chcę mieć nic wspólnego z tutejszą Policją, nie będę łamać prawa! Moja żelazna zasada! Poza tym chodziłem z tym Waszym tępym komendantem, Ryśkiem  do podstawówki, nie mam zamiaru się z nim tu spotkać! Czyli co? Zatkało kakało? Śledztwo na dniach zakończymy, dostaniesz co będziesz chciał! Zgoda? To jak będzie!???"

Ernest: "Mówisz poważnie? Znasz L? A wiesz, że Rysiek jest już Głównym Inspektorem Policji?"


Ernest: "Zresztą mniejsza o to, masz rację, Rysiek to głupol! Umowa stoi! Kasa nie gra roli! Przekonałeś mnie! Zajmij się wszystkim, a ja zajmę się stroną finansową! Chciałbym dostać głowę L w najbliższych godzinach!"

Paweł: "Umowa stoi! Jutro otrzymasz kopię na piśmie!"


Paweł: "Ale hej! Ja mam swój rytm pracy i swoje zasady. Mam tu kilka spraw do załatwienia, musisz wiedzieć, że mam inne zlecenia! Nie powiem jakie, dbam o dyskrecję klientów. To twoi ludzie zresztą. Więc wszystko w swoim czasie. Muszę sprowokować L do jakiegoś kiepskiego ruchu, nie mogę go aresztować bez pretekstu, czy pobić i siłą tu przywlec. Zrozum mnie! Jestem profesjonalistą, nie łamię prawa! To wymaga czasu, ale na 100% będzie Twój! Cierpliwości, zaufaj mi i pozwól wykazać swój geniusz!"

Ernest: "Jasne, jasna sprawa, jasne! Pewnie ktoś zlecił Ci odszukanie Piotra, zaginął parę dni temu..."


Paweł: "Nie nikt o żadnym Piotrze mi nic nie gadał... Ale poszukam go dla Ciebie, podaj mi opis, to będzie tylko dodatkowo kilkadziesiąt tysięcy. Taką promocję Ci zrobię jak dla stałego klienta haha!"

Ernest: "A nie, nie! Piotrek pewnie znowu zapił i leży pod płotem. Poza tym nie będę Cię zarzucał dodatkowymi obowiązkami, zajmij się proszę tym L! Działaj!"

Paweł: "Spoko! No to lecę! Aha, od dzisiaj śpię na tej kanapie za Tobą! Nara!"

---------------------------------------------------

TO BE CONTINUED...

środa, 22 października 2014

Prywatny Detektyw w Strefie! (Dam Toys Marsoc Leader)

Dawno, dawno temu... Opisywałam tutaj przybycie do Strefy pewnego Lalka, mianowicie - Piotra !!!
Piotruś to taki zmiksowany Lalek - obecnie czeka na nowe ciałko. 
A dlaczego? Ano dlatego, że po kilku miesiącach udało mi się w jakimś stopniu doprowadzić do stanu użytkowania, pierwszego właściciela ciała Piotra.

Trzeba było go ratować! Piękny Lalek, któremu należała się druga szansa :)
Jego twarz została przebarwiona w taki sposób, że nic nie mogło usunąć czarnych plam. NIC! Jedyne wyjście z sytuacji to ponowne pomalowanie.
Zaufałam pewnemu Specjaliście od "naprawiania" figurek/statuetek itd. Od czerwca (z przerwami) pracował nad nowym wyglądem Lalka, wiem że kosztowało go to sporo nerwów i farby i czasu hahahaha.

Zaprezentuję w końcu facjatę ów tajemniczego Lalka i pokażę jego metamorfozę.
Jest niestety jedno "ale"... i to takie spore ALE!
Nowa farba na twarzy Lalka niefortunnie odbija sztuczne światło. Mój kolega próbował sfotografować efekt końcowy, aby dorzucić zdjęcia do swojego figurkowego portfolio, ale poddał się. A jest znany z tego, że potrafi obfocić jedną figurkę z 500 razy, aby końcowe zdjęcie było idealne!
Ja dzisiaj także próbowałam zrobić fajne zdjęcia, ale barwy włosów, twarzy są zakłamane przez błysk aparatu. Tylko naturalne światło chyba ukaże jego autentyczny wygląd.

Oto on:

Prywatny Detektyw
PAWEŁ


Mała sesja....




O a tutaj ujęcie bez lampy błyskowej, niestety natychmiast na moim aparacie ukazał się komunikat: "niedoświetlenie" :) Zdjęcie beznadziejne, ale kolory bliższe oryginalnym!


Update:
Chyba mi się udało trzasnąć w miarę ładne foto:




Ewidentnie wina farby. Odbija światło, włosy są zdecydowanie ciemniejsze.
Nic nie szkodzi, przecież ponura aura minie, a Lalek będzie jeszcze często fotografowany w ciągu dnia i będzie okazja do pokazania go w niezakłamanej rzeczywistości!

Może poruszę jeszcze kwestię jego ogólnej historii.

Paweł to (sama głowa, mój Lalek ma dodane inne ciało firmy Playhouse) bardzo ekskluzywna "figurka" firmy DAM TOYS MARSOC LEADER. Figurka bardzo kosztowna i z pewnością limitowana. Do mnie trafił parę miesięcy temu jako custom "GROM Operator". Twarz miał zakrytą pod kominiarką, nie wiedziałam o "pobrudzeniu", ale cena była tak kosmicznie niska, że kupiłam go bez zastanowienia. I nie żałuję! Jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłam defekt... zachowam to dla siebie :) Te omdlenia, powroty świadomości, płacz, rwanie włosów itd!
Tragedia!
Ale się pozbierałam i dzisiaj mam swojego, nieco zmodyfikowanego Lalka.

Wrzucam zdjęcia oryginalnej twarzy z wersją mojego pobrudzonego Piotra oraz obecnym wyglądem:


Kto by go nie próbował ratować????
No kto ???

:)))

Update:
Tu jeszcze foto w tej przebarwiającej kominiarce. Jeśli kiedyś trafi Wam się taki Lalek w wypasionym stroju wojskowym - lepiej zdjąć to ustrojstwo i włożyć mu do kieszonki :)


Tutaj foto z aukcji:



Powrzucam tu jeszcze trzy zdjęcia wykonane przez "plastikowego chirurga plastycznego", mam nadzieję, że się nie wkurzy na mnie :) Gdyby ktoś potrzebował podobnej pomocy, podam namiary na Mateusza! Dodam tylko, że jest rozchwytywany, trzeba czekać w kolejce, ale zawsze rozwiąże problem! POLECAM!

A zresztą, jeśli potrzebujecie techniczno-lalkowo-figurkowej pomocy, szukajcie Mateusza aka aesĆulus - TUTAJ 

To było pierwsze podejście... Niestety po nałożeniu "klaru" farba popękała!


Tutaj zdjęcia gotowego Łebka, wyszły zupełnie inaczej. To jest klątwa Pawła!
Jest chyba niefotogeniczny! Bywa! Ale powiem Wam, że jest naprawdę piękny i jestem wkurzona, że nie mogę tego udowodnić zdjęciami!



Zapomniałabym o najważniejszym. 
Figurka Dam Toys Marsoc Leader jest wzorowana na twarzy sławnego Aktora śp. Paula Walkera. 
Nie wszyscy się z tym zgodzą, ja tam dostrzegam podobieństwo. Mateusz obiecał mi, że postara się aby jeszcze bardziej główka przypominała Paula...
Stąd imię Paweł. Ot taki Strefowy Tribute ku pamięci Paula!

-----------------------------------------------

Od dzisiaj w Strefie rezyduje Prywatny Detektyw PAWEŁ...
Został zaproszony przez Ernesta. Być może w końcu ON rozwiąże zagadkę tajemniczego L?
Oby!

:)))