Mietek, Strefowy menel... Lubi już od wczesnych godzin rannych, gromadzić wszelkie dobra, które znajdzie na ziemi, w stawie, w cudzym portfelu... itd.
Tak było i tym razem!
Mietek: "Szefuńcio pacz... Cu żem znalazł w ogrodzie. Sztywniak..."
Ernest: "Hmn?"
Ernest: "Matko Święta!!!! Człowieku! Bierz mi tego Trupa ze stołu!"
Ernest: "Słyszysz co do Ciebie mówię?!!! Zabieraj te Zwłoki z mojego stołu! Piętro wyżej do Nekromanty! Już! Teraz!"
Mietek: "Dobrze, dobrze..."
Mietek: "Uuups... Ale gruchło co nie? Sie mi wymsknął z ronk... Śliski jest..."
Ernest: "Bożeeeeeeee..."
Ernest: "Powiedź mi, gdzieś Ty go znalazł? Widział Cię ktoś? I po co z czymś takim do mnie przyłazisz Łajzo śmierdząca! Ty Mendo cholerna!"
Mietek: "On od czterech dni siedział w ogrodzie Szefie... Żem go obserwował. Gupi siedział, się nie ruszał... Nawet 76 gołębi mu na głowę narobiło, a on nic... I chyba zmarzł pieruńsko, bo noce zimne jak jasna cholera... Szefie, ale on chyba żywy... Bo jak go dziubie paluchem w oko, to wydaje dźwięk... Szef paczy... Oooo!"
Więzień: "Auuuć...."
Mietek: "Ooo widzi Szef? Dziubie w oko, to on "auć!" Pokazać raz jeszcze?"
Ernest: "Ściągnij mu worek z głowy... Delikatnie!"
Ernest: "Chłopie! Ty żyjesz!"
Ernest: "To cud! Ty żyjesz! Wszystko będzie w porządku!"
Mietek: "Mogem sobie wziąć ten worek? Będzie na jagody jak nic, wkrótce sezon..."
Ernest: "Bierz i spadaj stąd Debilu!"
Mietek: "Spadłem.... Ałaaaaa... Prosto na dupsko! Boli!"
Ernest: "Idioto od czego mamy drabinki tutaj?"
Mietek: "To czemu kazałeś mi spadać...?"
Ernest: "Nie przejmuj się, już jesteś w domu! U swoich. Ja się Tobą zajmę!"
Więzień (szeptem): "Kszt hjlacnzcn..."
Ernest: "Jesteś chyba największym szczęściarzem jakiego znam..."
Więzień: "OOOooooghhhh!!!"
Ernest: "Taki łut szczęścia! Trafić do Strefy i prosto do mnie na audiencje! Tutaj będziesz miał tyle możliwości rozwoju... Strefa to prestiż... Ty wiesz, ilu Lalków chciałoby tu ot tak jak Ty... pojawić się... Zamieszkać.. A ja Ci to wszystko zagwarantuje..."
Więzień (szeptem): "Ekchygrrrl..."
Ernest: "Co Ty tam tak ciągle szepczesz...?"
Więzień: "PIĆĆĆĆĆĆĆĆĆ KURFAAAAA! PIĆĆĆĆĆĆĆĆ MI SIĘ CHCE!"
Ernest: "Chyba mi bębenek w uchu strzelił! Tak, tak... Już zawołam kogoś, z jedzeniem i piciem. Zdejmiemy Ci te łańcuchy i damy nowe ciuchy... Już, już..."
------------------------------------------------------------------
Dla wszystkich, którym los Pechowca leżał na sercu...
Otóż Adrien czuje się już bardzo dobrze, został wyswobodzony z łańcuchów, dostał specjalnie uszyte na niego ciuszki, no i chyba prezentuje się dobrze...
???
Jeden z następnych postów zostanie w całości poświęcony Adrienowi :)
Ów Lalek już jakiś czas temu skradł moje serce, a wszystko przez Manhamannę z Kliniki Lalek.
Ale o tym niebawem...
------------------------------------------------------------
W Strefie codziennie dzieją się takie... straszne rzeczy. Może i dobrze, że częstotliwość ich publikowania bywa ostatnio taka skromna.
Jak widzicie to wszystko dla Waszego dobra :)
Są takie sprawy, o których może lepiej nie wiedzieć :)
He he :)))
-------------------------------------------------------------
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe komentarze z poprzedniego postu!
POZDRAWIAM!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo nareszcie biedak się doczekała oswobodzenia ;) Dobry Mietek co wszystko do domu znosi ;)
OdpowiedzUsuńMietek "Menda" został pozytywnym bohaterem w moim domu...
UsuńAdrien chyba w każdej stylizacji wygląda jak sierota nad sierotami :) Takie mam wrażenie :)
Oczywiście, że więzień się podoba!
OdpowiedzUsuńCzekam kolejnych wpisów.
Puca
P.S. Rozbudujesz ten wątek ciąży z przed kilku odcinków? ;)
No ba! Charlotte jest przy nadziei, coś się w Strefie narodzi... Zakończy się jej burzliwy związek z Carlosem... Carlos będzie targać się na życie... Się porobi!
UsuńPS: Zbieram rekwizyty :P
Ernest, wiedziałam , że z ciebie równy chłop. Ciesze się, że Adrien wreszcie wyswobodził się z tego przeklętego worka. W nowych ciuchach wygląda zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńHa ha :) Ernest to brutal i egoista! Ale wiem jakim uczuciem go darzysz, więc przemilczę wszystko co jeszcze chciałam o nim tutaj napisać :)
UsuńNieeeee !!!!!! No jak można było tak Adriena potraktować !!!!! Na szczęście na Mietku zawsze można polegać, ze zło wszelkie naprawi ;))))) Ernest tez równy chłop i krzywdy zrekompensuje :) jak widać już zaczął ;)
OdpowiedzUsuńNowe ciuchy są rewelacyjne !!!!!!
Co ciekawe... Niemal wszyscy od samego początku mu współczuli, wygłaszali sprzeciw przeciw takiemu traktowaniu, Inka nawet na chwilę opuściła Strefę, bo nie mogła już na to patrzeć... Ty protestujesz... Ale NIKT nie pomyślał, z jakiego więzienia uciekł Adrien i jaką zbrodnię/przestępstwo popełnił!
UsuńMili Państwo... to doprawdy zastanawiające :))) LOL!
wg mnie M(n)ietek skradł cały show - worek "na jagody" rozwalił system :-)
OdpowiedzUsuńI czy jagody, które zbiera Mietek to faktycznie jagody?
Usuń:)
Dawno mnie u nie było, ale na szczęście przyszłam na powitanie nowego mieszkańca. Adrien wyszedł na ludzi ;-)
OdpowiedzUsuńWitam, witam :)
UsuńW Strefie tyle się dzieje i z takimi skutkami, że do końca niczego nie można być pewnym :)))
OdpowiedzUsuńNieprzewidywalność to nasze drugie imię ;)
UsuńA. niczym Sven z Krainy Lodu - wygląda jak wygląda,
OdpowiedzUsuńale to nic - gorzej, że zasiałaś wątpliwość w mym
umyśle co do czystości serca Uciekiniera... :/
Jednak myślę, że albo to były jakieś "machlojki" podatkowe, albo coś lżejszego... Wystarczy jeden rzut oka na tę biedną gębę :) Albo... (co jest najbardziej prawdopodobne) - Uciekinier... został aresztowany przez pomyłkę i odsiadywał wyrok za kogoś innego... Hmn...
UsuńW końcu trafił chłop na litościwą duszę:)))
OdpowiedzUsuńHe he :)
UsuńOj dzieje się u Ciebie , dzieje !!!!
OdpowiedzUsuńNiezmiennie jednak kocham wściekle Ernesta :):) ... i moje lalki też :):)
... i moje lalki też kochają Ernesta - dodaję, żeby wszystko było jasne :):):)
OdpowiedzUsuńHehehe :) Cóż ja za Lalka wyhodowałam! Nawet w mailach czytam deklaracje miłości do Ernesta od innych Blogowiczek ;)
Usuń