"WORLD PEACEKEEPERS"
Ten rok jest nieco dziwny...
Niemal magiczny!
Już tłumaczę o co mi chodzi! W tym roku natrafiłam na aukcję z figurkami gumowymi z czasów PRL. Okazało się, że ich twórca postanowił sprzedać kilkaset starych egzemplarzy.
Oto one:
Udało mi się powiększyć kolekcję starych figurek... nabywając nowe-stare pająki odpustowe :)
Był to szczęśliwy traf, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Warto zawsze mieć nadzieję, że spełnią się największe marzenia!
Mija jakiś czas (kilka tygodni!) i mój "Przyjaciel w zbieractwie" wysłał mi smska, że ktoś kupił magazyn ze starymi figurkami z czasów PRLu, (...figurkami, które wtedy można było nabyć w typowych kioskach Ruchu itd) i sprzedaje to wszystko na Allegro...
No i znowu - kolejny dziwny traf! Stare bootlegi, nieco przykurzone, ale niemal w idealnym stanie!
Kolejną kolekcję powiększyłam:
(Te figurki ciągle są dostępne na Allegro!)
To naprawdę niebywały zbieg okoliczności...
Mija znowu czas, wymieniam komentarze z zagranicznym kolekcjonerem figurek z serii: WORLD PEACEKEEPERS. Moją ukochaną serię nota bene, o której pisałam tutaj już niejednokrotnie. Bo w momencie, kiedy postanowiłam zbierać te 30 cm figurki żołnierzy - ich produkcja została zamknięta. Strona Internetowa była niemal w rozsypce. Figurki do nabycia tylko w Stanach czy Wielkiej Brytanii. Używane egzemplarze co prawda trafiały się na allegro, ale niestety niekompletne itd.
No i słuchajcie - JA, wielce niby Ekspertka w tej dziedzinie, fajnie sobie gadam z takim miłym facetem z Hiszpanii (bodajże?) o tych figurkach. Ja szloch, że w mojej Polsce ich praktycznie NI MA i szkoda, że Amerykanie już ich nie produkują... Nagle...
Kolega kolekcjoner mnie informuje, że CHYNCZYKI prawdopodobnie wykupili od Hamerykanów prawa autorskie i wznowili ich produkcję, są do nabycia na ebayu i nowej stronie tych figurek!
............
JAK MI BYŁO ŁYSO!!!!
To ja tu taka niby obyta na mur-beton-nie-przegadasz w temacie "World Peacekeeper"!
Twórczyni Męskiej Strefy, kurde zbieraczka lalkowych Facetów...
Mucha nie siada i nie paskudzi!
Świat na mnie nie zaczekał, tylko za moimi plecami wznowili produkcję takiej cudnej serii????
A ja co? Spałam w najlepsze???
SKANDAL!
Nic dziwnego, że Ernest uciekł ode mnie!
WSTYD EIBHLIN, WSTYD!
Nowa strona tych figurek to:
Słuchajcie, ale to nie koniec!
Te figurki są do nabycia w POLSCE!
No tak! Nie trzeba korzystać ze strony podanej przez Eibhlin powyżej!
Tfu olać ją!
Są na allegro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Skandal do kwadratu!
Jaką ja siarę przynoszę polskiemu narodowi! Dobrze, że nie udzielam się na polskich forach lalkowych - bo siup - BAN DOŻYWOTNI!
No dobra, wysypałam sobie na głowę wiadro popiołu...
Przyznaję się do winy, że zagapiłam się.
Za to dzisiaj piszę tego posta, może skorzystacie z zawartej w nim informacji, że tych fajnych Lalkowych Chłopaków można nabyć jako nówki na naszym rodzimym portalu Allegro
(Podlinkowałam powyżej aukcje z nimi!)
----------------------------------------------
Nabyłam na razie jednego z nich, szukałam tego egzemplarza od lat!
Piękny Azjata :)
Paczka była tak idealnie zapakowana, jak Eibhlin jest na bieżąco z informacjami w świecie Power Team!
Karma!
:)
Nawet nie wiedziałam, że tak można pakować paczki????
Taki... Eko-Pak...
Grunt, że nie było uszkodzeń.
Pierwszy plus - przymocowanie figurki do kartonu! Bez przyszycia, bez dziurawienia głowy - tylko jeden drucik przytrzymujący!
(No dobra, dwa druciki ciiiii!)
(No dobra, dwa druciki ciiiii!)
MATTEL - UCZ SIĘ!
W zupełności wystarczyło, figurka była idealnie umocowana!
No i właśnie... Dlaczego tak kocham tę serię?
Za to, że oprócz niebywale ciekawej figurki samej w sobie, każdy lalek ma mnóstwo gadżetów!
Do tego ciałko z ponad 30 punktami artykulacji!
Co gwarantuje niezwykłą pozowalność!
Idąc dalej... Ubranka! Też ciekawa sprawa! Tutaj akurat jest kombinezon, ale mundury z tej serii są niebywale dokładnie wykonane. Buty też zresztą są jedyne w swoim wydaniu.
Tu jeszcze samo ciałko:
Tzw. 3 generacja
Niestety... Są też minusy, ale nie mają żadnego znaczenia. Jednak muszę o nich wspomnieć.
To już nie ta sama jakość plastiku, materiału i stylu szycia strojów.
Nie jest źle, ale ja mam oryginalne, amerykańskie egzemplarze i widzę różnice.
Gorszej jakości plastik nie ma znaczenia...
Ciuchy zapinane na rzepy zamiast na haftki...
Na pewno nie są już tak efektowne, ale ja w chwili obecnej już szyję nowe ciuszki dla tego Azjaty i jest ok :)
Twarz jest nieco gorzej pomalowana (oczy, lekkie plamki po pędzlu w okolicach włosów - zmywalne!)
Więc w ostatecznym rozrachunku jest i tak super!
Tutaj przykład starego umundurowania! Kieszonki starannie wykonane, ciekawy wykrój munduru. Piękny materiał "moro" :)
Zmiany na samym ciałku to także inne sygnaturki.
Stare figurki z tej serii, miały taki kwadracik z nazwą i oryginalnym logo na tyłeczku, nowe figurki mają też ten kwadracik, ale jest pusty...
Nowe figurki mają też sygnaturki na stopach...
Muszę poszukać szkła powiększającego, bo nie dość, że głupiam, zacofanam to i ślepam jak jasna cholera!
Mikroskopijne literki!
Później uzupełnię informację o treści tych sygnaturek :)
Dobra, czas na podsumowanie!
KUPOWAĆ I SIĘ NIE ZASTANAWIAĆ!
Tym bardziej, że Sprzedawca ma sporą ofertę i nawet ciekawe zestawy a'la dioramki!
Ja obecnie szyję sporo, ponieważ tworzę nową ekipę najemników.
Dla Azjaty przygotowałam torbę na laptop i bluzę, bo to będzie Informatyk w ekipie Najemników!
Dorobiłam logo na laptop używając zwykłego, srebrnego papieru samoprzylepnego :)
"Jest jabłko, jest impreza"
------------------------------------------
Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze pod ostatnim postem!
Ściskam Was serdecznie i życzę cudownego weekandu!
-------------------------------------------
Zapomniałabym jeszcze wspomnieć o kolejnym dziwnym zbiegu okoliczności!
W ostatnią niedzielę września był Odpust w mojej Parafii!
Na jednym stoisku natrafiłam na woreczek strunowy z gumowymi Diabełkami za 5 zł!
To przecież kolejny relikt z czasów PRL!
Radzę, abyście od dzisiaj mieli oczy i uszy otwarte!
Bo dziwne rzeczy się dzieją :)
Ja mam piłeczkę na gumce, a Ty diabełka - odpust się udał :) ;)
OdpowiedzUsuńKtoś miał farta na ten magazyn, obłowi się, że hej, bo ceny słone.
Fajnie, ze udało Ci się zdobyć nowego chłopa z Twojej ulubionej serii. Pozdrawiam :)
Ceny słone, fakt. Inwestycja pewnie też była spora. Udało mi się zdobyć kilka takich ciekawych okazów do kolekcji :) Pozdrawiam Cię Kochana!
UsuńW tym świecie zagonionym niejedna osoba przegapia to, czy tamto...
OdpowiedzUsuńAzjata fajny, dobrze, że go zdobyłaś.
Cieplutko pozdrawiam.
Tak, jesteśmy zatroskani, zagonieni. Czas tak szybko przemija! Pozdrawiam również serdecznie i ściskam!
UsuńOjej! Takiego diabełka z jęzorkiem to pamiętam :)))
OdpowiedzUsuńA tak nawiązując do tego roku obfitego w zakupy, to rzeczywiście był bogaty! Nie przejmuj się, że nie o wszystkim miałaś pojęcie, bo nikt nie jest doskonały. Za to teraz masz dostęp do takich wspaniałości jak ta figurka, którą przedstawiłaś! Widać informatyk był Ci pisany, bo nie dość, że dotarł w całości, pomimo tak zapakowanej przesyłki (widzę to pierwszy raz w życiu!), to jeszcze prezentuje się kapitalnie i idealnie wpasował się w Klimat Sfery! Sama radość z takiego faceta! Ubranka już prezentują się cudnie a co jeszcze wyczarujesz, ho, ho!
Dziękuję Ci Olu za komentarz :) Taki jak zwykle prosto z serca! No tak, nie ma ludzi doskonałych, ostatnio przegapiam sporo nowości. Blog świeci pustkami, mam nadzieję, że to szybko przeminie :) Ubranka, które teraz szyję, staram się niemal idealnie wykroić, zszyć - bo jednak estetyka ponad wszystko. I jakoś tak lubię, kiedy moje chłopaki wyglądają fajnie :) Jak tylko mam czas to coś tak zszywam, teraz pracuję nad czapką baseball'ową :) Czasochłonna czynność, ale gdy już wszystko ogarnę - będzie fajny post :) Chyba... ;) Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńGratuluję powiększenia kolekcji o takie wymarzone cuda :) Jestem niesamowicie ciekawa jak będzie wyglądał najemnik-informatyk jak już dostanie pełny strój.
OdpowiedzUsuńHej :) I tu jest trochę problem. Z wolnym czasem! Bluza z kapturem się szyje powoli, będzie jakaś maska/chusta na twarz. Możliwe, że broń nieco zmodyfikowana od tej oryginalnej. Mam też innych lalków z tej serii, których chcę jakoś przedstawić w innych barwach narodowych. Będzie Rosjanin i Hiszpan itd. :) Kończę teraz też Slendermana. Także sporo się dzieje, ale jakimś cudem nie daję rady tego tutaj relacjonować!
UsuńOoo, a to dopiero bogate łupy! Nic, tylko zachwycać się obfitością! A do tego jeszcze takie epokowe odkrycie na Allegro (zaraz sama też zerknęłam, a co!). Co tam wstyd, ważne, że masz teraz dostęp do takich skarbów, i to na miejscu (z celnikami się użerać nie trzeba!). Pan informatyk nie dość, że się świetnie prezentuje, to jeszcze całkiem bogate wyposażenie ze sobą przytachał. Gratulacje :D!
OdpowiedzUsuń:) :)
UsuńI co tam ciekawego wynikło z zerkania? Fajni? A te sety z szafkami czy gitarkami itd? Człowiek potem choruje :) Na szczęście nie miałam jeszcze przykrości z celnikami, ale oczywiście masz rację - super że "towar" jest na miejscu! :)
Jakie to wszystko jest fajne O.O Tak patrzę i patrzę i podziwiam, że Ty jakoś ogarniasz co i jak z tymi sztucznymi facecikami.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Azjaty w roli najemnika - informatyka! :D
Hehe :) Ja mam to samo, gdy zaglądam na większość lalkowych blogów. Kompletnie nie wiem nic na temat podstawowych serii np lalek "Barbie". Czasem tylko podziwiam zdjęcia i czytam posty, nie komentując ich - ponieważ no nie znam się i tyle :) Mężczyźni lalkowi mnie pochłonęli i im się poświęcam. Ale to też nie znaczy, że dużo o nich wiem. Co tam wiem - wrzucam tu, komuś się taka wiedza przyda :)
UsuńDziękuję Ci za przemiły komentarz. Update Azjaty będzie jak tylko się z nim uporam! :)