Występują:
Ernest
Nathaniel
Piotr
Na skromnie zakrapianej imprezie powitalnej na cześć przybycia do "Strefy" - Nathana...
Zrodził się pewien pomysł...
Piotr: "Ok, dobra, wchodzę w to!"
Ernest: "Ja też, nie ma sprawy!"
Nathan: "No i bomba! Jutro spotykamy się w ogrodzie przy Starej Szopie...!"
Dzień później...
Ernest: "Jak tylko nadarzy się okazja poinformuję chłopaków o mojej decyzji..."
Ernest: "Cześć Piotrek, długo tu czekasz?"
Piotr: "Eeee nie... Ale mam kaca a Ty?"
Ernest: "Daj spokój, łeb mi pęka!"
35 minut później...
Ernest: "No gdzie on jest? Ile tu mamy czekać na jaśnie pana? Taki piękny dzień, zamiast gdzieś na plażę wyskoczyć? To my jak wariaty umawiamy się z ducho łapem na seanse...! Co mnie pokusiło?"
Piotr: "Idziemy na naszą ławeczkę?"
Ernest: "To my kurna tu ławeczkę mamy? Pierwsze widzę!"
Piotr: "Przecież przechodziłeś obok niej!"
Piotr: "Łażą po niej mrówy, ale ogólnie sprawia dobre wrażenie, jest też solidnie wykonana... Siadamy?"
Piotr: "Wygodna jest! Nathan nas zobaczy kiedy będzie się zbliżał do "Dębu Mocy"..."
Ernest: "To co... Pobujamy się?"
No i pobujali się :)
Huśt...
Huśt...
Huśt...
W końcu pojawia się Nathan.
Ernest: "O witamy, witamy jak się spało?"
Nathan: "No fajnie. Czekam na Was od godziny przy Starej Szopie a Wy się huśtacie jak przedszkolaki!"
Piotr: "Przecież mieliśmy się spotkać obok Dębu Mocy!"
Nathan: "NIE! Przy Starej Szopie!"
Nathan: "NIE! Przy Starej Szopie!"
Nathan: "Dąb Mocy? Stara Szopa? Co Was pogięło w tej Strefie? Skąd takie nazwy???!"
Ernest: "A to długa historia, kiedyś Ci opowiem!"
Nathan: "Dobra, dźwigamy dupska, jesteśmy godzinę w plecy! A robota czeka! Ku przygodzie, jestem bardzo ciekawy co powiedzą mi duchy ze Starej Szopy!"
Kilometr dalej...
Ernest: "Co to za drzewko? Ma śliczną korę!"
Nathan: "Panowie... Czy tylko mi się wydaje, czy Wy się boicie? I celowo opóźniacie marsz?"
Ernest: "Eee tam!"
Nathan: "Jako główny dowodzący Strefy a mój kuzyn... I Ty Piotr jako główny operator Gromu - Wasza postawa mnie zniesmacza! Myślałem, że macie większe jaja! Poważnie! Jestem rozczarowany!"
Piotr: "Fajna torebka... Oryginalna?"
Ernest: "Dlaczego zaraz wytaczasz takie ciężkie argumenty? Przecież idziemy tam z Tobą prawda?
Nathan: "No to proszę iść przodem moi bohaterowie! Jesteśmy już prawie na miejscu!"
Piotr: "Ja mam iść tam?"
Ernest: "Cholera..."
Nathan: "Czyli jednak.. Strach Was obleciał? Jest widno, słońce świeci, ale Wy się boicie? Chodźcie za mną! Wujek Nathan Was będzie trzymał za rączki!"
U wrót Starej Szopy...
Nathan: "No i co? Nadal się boicie? Przecież tu wcale nie jest strasznie!"
Ernest: "Nie o to chodzi, ja po prostu nie pamiętam kiedy ostatnio byłem szczepiony przeciwko tężcowi... Ot co!"
Piotr: "Te drewniane bele pamiętają jeszcze Jego Wysokość Bolesława Chrobrego!"
Nathan: "Dobra... zaczynamy zabawę! Za mną! Idziemy w głąb, tam gdzie panuje mrok!"
Ciąg dalszy nastąpi...
E, przerywasz w najlepszym momencie. Ja chcę wiedzieć co kryje się w Starej Szopie, natychmiast!
OdpowiedzUsuńWolna słoneczna sobota, więc "natrzaskałam" ponad 50 zdjęć :) Jak to upchać w jednym poście? Już uporałam się z drugą częścią! :)
Usuńaleś im fajna ławeczkę wysmyczyła :)
OdpowiedzUsuńTo dzieło mojego Dziadka :) Najpierw wykonał ją w takiej małej skali, a później identyczną w skali 1:1 dla sąsiadów. Lata temu :) Dla mnie i dla mojej siostry zrobił jeszcze piękniejszą w skali 1:1. W dzieciństwie wyczarowywał dla nas zamki, wiatraki, krasnali, huśtawki, piaskownice i mogę tak wyliczać w nieskończoność. Dzisiaj Dziadek ma już 83 lata i niestety już nic nie tworzy :( Sesja została zrobiona już w nieco "opuszczonym" pomieszczeniu, chociaż nieopodal jest śliczny warsztat Dziadka, ale jakoś nie mogłabym wyprawiać tam takie głupotki lalkowe...
UsuńBoże, w tym mroku na pewno się coś czai! Uważajcie na siebie chłopaki! A w'ogle to czemu na zwiad idą ci najprzystojniejsi?
OdpowiedzUsuńMasz dar jasnowidzenia! :)))
UsuńTam pewnie mieszka Gollum ;)
OdpowiedzUsuńGollum w Strefie jest! Ale ucieka przed chłopakami bo ma zaledwie 10 cm :)
Usuńa to mądrala z Golluma...
Usuń