***Zapraszam na mój "lalkowy" profil Instagram: @zonefullofdolls !!! :) ***

wtorek, 15 listopada 2016

STREFASHION # 10 "Czy te oczy mogą kłamać?"


JOKER

Piękny!
Przystojny!
W Strefie :)

Ale... KLINICZNEJ :)

Póki co, gościmy go serdecznie u Nas.
Po tym jak Manhamana pięknie wyleczyła kontuzję Irka - mieszkańcy Strefy Klinicznej, mogą u Nas przebywać zupełnie ... za darmo!

Mogłam też znowu ubrać Szanownego gościa :)
Co mnie niezmiernie cieszy!

Oczywiście ściśle według wytycznych Manhamany :)
Gdzież bym tam samowolkę odstawiała ;)
(Tiaaaaaaa...)

:)

Uszyłam mu bluzę, majty, spodnie, skarpetki i torebkę :)
Nadruk - farbki akrylowe.
Torebkę trzeba wypchać prowiantem!





Niestety lalka trzeba będzie oddać :(
Chociaż oficjalnie Manhamana nic na ten temat nie wspomniała...


Eibhlin: "SHUT UP!!!"


piątek, 11 listopada 2016

Narodowe Święto Niepodległości !!!


Dzisiaj obchodzimy narodowe święto!

Dzień Niepodległości pięknej Polski :)

Strefa Militarna jak co roku dumnie świętuje!
Miecio lata ogromnie przejęty po ogrodzie z flagą...


...niechcący łamiąc rododendron... 


Może to z ogromu wrażeń...? 
Lub nadmiaru procentów w ograniźmie? 

:)

Życzę wszystkim rodakom pięknego dnia!
Pozdrawiam!


środa, 9 listopada 2016

TELEFON...

7:46 - USA


Donald Trump: "Muszę wykonać pierwszy telefon jako nowy Prezydent USA. Zadzwonię do bardzo ważnej Persony... Uff... Trochę się stresuję!"


Donald Trump: "No... Ósmy sygnał, odbieraj człowieku!"

13:49 - POLSKA


Ernest: "Cholera... Kogo pogięło? Jak to tak wcześnie dzwonić do mnie?"


Donald Trump: "No Erneścik, Ernestunio Ty mój! Dzwonię, żeby Ci powiedzieć, że to jednak ja zostanę Prezydentem Stanów! Tiaa... Udało się, także się nie martw, obgadamy potem wszystkie nasze interesy! Wszystkie moje obietnice, które Ci złożyłem na pewno spełnię! Co? Co Ty mówisz?"


Ernest: "Dobra Donek nie truj dupy! Potem się odezwę do Ciebie, teraz jestem zajęty! Narka!"

-------------------------------------------

Welcome in Strefa :)

środa, 2 listopada 2016

HALLOWEEN w Strefie...



Ernest zaplanował "party" na tegoroczne święto od niedawna panoszące się też w naszym kraju, czyli Halloween...
Nawet cukierki kupił...
Niestety ma problemy z delikatnym pozbyciem się swojej ukochanej...


Ernest: "Lolcia naprawdę już muszę kończyć, zaśpiewam Ci znowu jutro! Zaraz chłopaki wpadną na przyjęcie, muszę się przygotować! Bla, bla,bla... kończę! Jeszcze muszę do brata zadzwonić, bo tam Uzurpator Junior Jones mu przeszkadza, muszę mu przesłać jakieś wskazówki, żeby się go skutecznie pozbył! Całuski, uściski! Już tęsknię... Pa,pa,pa!"


Ernest: "Nareszcie! Idę się przebrać..."

Jakiś czas później!


Ernest: "Nadejszla... Wiekopomna kwila...! Spotykamy się w mrocznym klymacie... Aby w naszym pjenknym gronie..."

Ghoul: "He he. Ej Stary... Gadasz jak porąbany!"

Denzel: "Ciiiichooo klimat buduje hehehe!"


Ernest: "Zaraz stąd wylecisz! Nie przerywaj mi jak się produkuję! Każdy będzie miał swoje pięć minut!"

Ghoul: "Dobra, luz... Nawijaj dalej!"


Ernest: "No i mi się odechciało..."

Ghoul: "Oj tam, oj tam..."

Adrien: "A ja się już boję... Ojejujeju! Już nic straszniejszego nie opowiadajcie!"


Bruce Lee: "Do dupy z wami! Ja pierwszy opowiadam straszną historyjkę! Uwaga..."

Denzel: "Dajesz maleńka hahaha!"


Ernest: "Cholera jasna! Adrien nie płacz, jeszcze NIKT nic nie opowiedział! Denzel nie prowokuj Bruce'a! Ghoul skończ się śmiać! Miało być poważnie i strasznie i co? Dupa blada!"

Adrien: "Ja się boję..."

Tymczasem w pokoju poniżej, Nekromanta zwołał swoich podwładnych...


Nekromanta: "Dzisiaj wszyscy macie święto! Przeczytam wam straszliwe opowiadanie o pewnym Alchemiku! Usiądźcie wygodnie!"


Nekromanta: "Cholera Bartek nie śpij!"

W mroku Nekromanta płynnie czytał swoim Milusińskim mrożącą krew w żyłach opowieść o bezwzględnie okrutnym Alchemiku...


----------------------------------

Co było dalej?
Jak zakończyła się impreza Ernesta?
Co takiego złego zrobił tajemniczy Alchemik?
Napisałabym coś więcej, ale muszę z ciekawości przejrzeć Wasze blogi!

:)

sobota, 15 października 2016

INDIANA JONES JR. w Strefie Militarnej :)

Indiana Jones Jr. gości w Strefie Militarnej razem ze swoim Ojcem Henry'm :)
Już niebawem wyruszą w drogę do swojego prawdziwego domu !!!


Więcej ciekawostek na temat Indie'go na pewno przeczytacie na łamach Kliniki Lalek :)
Podejrzewam, że powyższy łebek rusza oczkami, ale nie chcę sprawdzać tego osobiście, co by nie zepsuć Manhamannie figurki :)

Już dziś tylko u mnie - premierowo nagi Indie :)


To jest mój drugi CUSTOM :) 
Uszyłam spodnie i koszulę, a także chlebak. Zrobiłam bicz (czyt. BITCH)...



W ostatnią niedzielę września zawsze jest u mnie odpust :)
Wypatrzyłam i kupiłam kilka rzemieni, ulubione "miśki" oraz super, czadowe breloczki w skali 1:6 w postaci śrubokrętów :)
Oczywiście jeden zestaw trafi do Kliniki Lalek :)


Tak jak wspomniałam, na pewno ciekawiej o swoim Indianie Jones opowie Manhamanna z Kliniki Lalek...
(Kiedy tylko jej go oddam... I Dziadka też... Usilnie z tym walczę :P Rozmyślam czy nie zmienić miejsca zamieszkania, numeru telefonu, zmienić imię i nazwisko i przywłaszczyć sobie obu Panów... Może nawet zrobię tu ankietę? No co, mieć Jonesów a nie mieć...!)

:)

Oto prawie gotowy Indiana Jones.
Buty i kapelusz to już problem tych z Kliniki :P



Muszę przyznać, że Junior rozkochał w sobie wszystkie kobietki Strefy Militarnej...


------------------------------------------------------------

W czasie kiedy się tak "napracowałam" przy Jones'ach...
W Strefie sporo się działo!

NEWS roku 2016

Ernest nawiązał ROMANS stulecia!
Jest szaleńczo zakochany z wzajemnością!
Wybranką jego serca jest nie kto inny jak:



Całymi dniami ze sobą czatują...
Ernest namiętnie ślini laptop...


Zresztą niemal się do niego przykleił...


Znalazł jednak chwilę, aby pożegnać Naszych Szanownych Gości...

--------------------------------------------------------------


Ernest: "Czas pożegnać się na dobre Panowie!"

Senior: "Dzięki Bogu!"

Ernest: "Ekhm... ekhm... A więc czas się pożegnać. Byliście u Nas mile widziani. Obdarzyliśmy Was troską, opieką, zaufaniem i wszelkim dobrem... A dzisiaj wszystko kosztuje, nic nie ma za darmo. Dlatego pozwólcie, że na szybko załatwimy wszelkie formalności związane z Waszym długim pobytem w Strefie Militarnej! Rozliczymy fakturki."


Junior: "Jak mi się chce żreć!"

Ernest: "Woda, gaz, kanalizacja, deszczówka, prąd, opłata za powietrze, nocleg, stołówka, bilety komunikacji miejskiej, materiał na ciuchy, nici kolorowe *... Nazbierało się! Aleście poszaleli obaj! Bruce, mogę Cię prosić o przyniesienie faktur...?"

Senior: "Że co?"


Ernest: "Znacie Bruce'a Lee prawda? To nasza strefowa maszyna do zabijania! Silny, waleczny, lepiej go nie drażnić! Oto faktury... Bruce usiądź tu z nami proszę."


Ernest: "Całość rachunku opiewa na 89.000.00 zł, słownie: osiemdziesiątdziewięćtysięcyzłotych..."

Junior: "Słabo mi..."

Senior: "Ale że co?"

Bruce Lee: "Mało kto wie, ale kocham wszelkiej maści bronie, najbardziej lubię strzelać do kaczek..."


Junior: "Skąd my tyle kasy nazbieramy Ojcze?"

Ernest: "Oj tam, oj tam... Na biednych nie trafiło, a my nie jesteśmy na tyle bogaci, aby płacić za zachcianki zmanierowanych Gwiazdorów kina! Bruce... może Ty pogadasz z Panami?"


Ernest: "No Dziadku wyskakuj z kasy! Już! wartko, wartko!"

Junior: "Muszę do WC, chyba mam zawał!"

Bruce: "Ernest... Może doradzimy im, aby zaciągnęli szybką pożyczkę na procent u Carlos'a Nawynos? Hahahahahahaha !!!"

------------------------------------------------------------

No cóż... Strefa Militarna to bajecznie piękny kurort :)
Przybywasz tu na własne ryzyko!

Spodziewamy się teraz jakichś sankcji ze Strefy Klinicznej....
Ochłodzenie relacji...

A mówiąc o ochłodzeniu...

Zbliża się czas, kiedy to pogoda za oknem jest nieciekawa i nastąpić mogą przymrozki. Więc postanowiłam zaczerpnąć rady Wujka Google i zapytałam go, jak solidnie zabezpieczyć na zimę moje róże w ogrodzie...
Patrzcie Ludzie com znalazła!
Tak mi Wujcio doradził...


Jeśli ktoś Was zapyta, czy pamiętacie jak wyglądał świat bez internetu...
Wspomnijcie ten mój post!

----------------------------------------------------------

Na koniec pragnę Was zaprosić do polubienia stronki na Facebook'u :)
Dotyczy ona moich Dresowych Szkielecików :)

Enjoy!!!




-------------------------------------------------------------------------------------------

*kolorowe nici...

Ostatnio Ernest zakupił sporo kolorowych nici za bagatella... kosmiczną cenę:

1,99 zł


Pozdrawiam!

niedziela, 2 października 2016

HENRY JONES SR. w Strefie Militarnej :)

"STREFA PROJEKT" właśnie ruszył...
Zapytacie "co to takiego" ???
Nie pytajcie i tak Wam nie powiem :P

Kopnął nas ten niesamowity zaszczyt!
W naszej pięknej Strefie Militarnej pojawił się szanowny Henry Jones Sr.


Naukowiec u nas wypoczywa... Przyjechał połowić ryby... Chociaż jeszcze nie wie, że wszystkie ryby wyżarł u nas Bear Grylls...

Jak widać Pan Henry ubiera się u tego samego krawca co mój Irek Świrek...



Sandały made by Eibhlin...
(Bez komentarza proszę!)


W szykownym pokrowcu Pan Jones Sr. trzyma ... wędkę :)


Wędkę uszył znowu ten sam krawiec (a raczej krawcowa!) co sandały i kraciaste spodnie Irka...

:)


Henry Jones Sr. : "Spocznę na tej badziewnej kanapie, ale tu nudno i pusto, gdzie ja trafiłem?"

Nagle pojawiła się nasza nadworna Piękność - Laurel, która postanowiła się zając nowo przybyłym gościem...


Laurel: "To Pan! James Bond! Ubóstwiam Pana!"

Senior: "Nie, nie Dziecino! Mylisz mnie z kimś. Nazywam się Henry Jones Senior..."


Laurel: "Oooo! Nie wierzę! Han Solo we własnej osobie! Co za dzień!"

Indiana Jones Junior: "Tatku? Ty też tu się znalazłeś?"

Senior: "Indi... Ubierz się do jasnej cholery! Latasz z wackiem na wierzchu... A tu Dama z nami jest!"

Chwilę potem...


Senior: "Stary dziad ze mnie... Baby już na mnie nie lecą..."


Senior: "Sioooo... Poszli stąd! Pierwszy tu byłem..."

----------------------------------------------------------

Eibhlin bawi się w customy :)
Ale nie swoimi lalkami :)

Senior i Junior należą do Manhamanny z Kliniki Lalek

Indiana Jones też zostanie ubrany przeze mnie!
Bardzo fajnie, kiedy nowiuśkie lalki trafiają do mych rąk, a ja za nie nie zapłaciłam ani grosza :)

Niestety Jonesów muszę oddać :(

Buuuuuuuuuuuuuu :(


POZDRAWIAM!