Leniwy wieczór w "Strefie"...
Ernest: "Wariatka wstawiła do klubu jakiś okrągły stół z babcinym obrusem! Szarogęsi się tutaj, mówię Wam jeszcze chwila i wyjdę z siebie i ją uduszę!"
Nathan: "Kogo Eibhlin?:
Samuel: "Nie. Laurel!"
Ernest: "Laurel! A kogóż by innego!"
Piotr: "O co Ci chodzi? Przecież poprzedni stół był niestabilny, badziewny, aż w końcu sam go rozwaliłeś kładąc na niego swoje szanowne nogi!"
Ernest: "Jeszcze jej bronisz? Po tym jak Cię zostawiła po jednej randce?"
Piotr: "A bo... bo...."
Do klubu zawitał Paweł.
Paweł: "Taka sprawa mi wyskoczyła chłopaki... Mogę zawiesić na ścianie plakat? Interpol skontaktował się z Ryśkiem, bo w Polsce już grasuje brazylijski kryminalista poszukiwany listem gończym, więc każda pomoc w cenie. Szukają go, a może ktoś zobaczy plakat i go rozpozna. Nawet ustanowiono nagrodę."
Ernest: "No pewnie... Ale myślicie, że ten facet jest już u Nas?"
Paweł: "A gdzie tam! Ja czy nasza Policja już byśmy go namierzyli! Co najwyżej do Dziwaczkowa zawita, a to już nie nasz problem! Tam się teraz Faceci mobilizują, to może zdołamy ich ostrzec!"
Ernest: "Powieś to tutaj. Ktoś dowcipny zakosił nam plakat Marilyn Monroe. Giną tutaj inne drobne rzeczy, ale tego plakatu nie daruję! Wy jako Policja czy Ty Detektywie wielki nic nie robicie! Jak tu żyć w tej Strefie?"
Paweł: "Zgłoś kradzież na komisariacie!"
Ernest: "Zgłosiłem tydzień temu!"
Paweł: "Widocznie za mało wniosków złożyłeś!"
Paweł: "Podejrzewam, że Laurel zeżarła ten plakat z zazdrości! Hehe!"
Nathan: "Masz tu taśmę klejącą. A powiedź, ten gość z plakatu to jakiś zbieg z Brazylii? Bardzo groźny bandyta? Na pewno jest w Polsce?"
Samuel: "I czemu akurat uciekł do Polski?"
Paweł: "Nie wiadomo, dlaczego jest akurat tutaj. Nazywa się Carlos Nawynos. To płatny zabójca, widocznie dostał zlecenie na zamordowanie kogoś w Polsce. Uciekł z więzienia, ma pokaźną kartotekę. Handel ludźmi, narkotykami, kradzieże, rozboje i zabójstwa... Zrobi swoje i się rozpłynie w powietrzu, ale plakaty rozwieszamy dla zasady. Jak już mówiłem jesteśmy pewni, że nie planuje pokazać się w Strefie. Więc nie ma powodów do paniki."
Ernest: "To mówisz, że to płatny zabójca i ktoś go mógł wynająć do niecnych celów? Aby np zlikwidował kogoś niewygodnego? Ot tak po prostu, aż do skutku... pif-paf i po kłopocie?"
Paweł: "Tak, pewnie tak. Co zrobić, takie życie..."
CIĄG DALSZY NASTĄPI.... :)
(W tym samym poście, tylko zdjęcia dopstrykam!!!!)
UWAGA SPOILER!!
Carlos Nawynos... parę godzin temu dotarł do "Strefy Męskich Lalek"!!!
No to lecimy dalej!!!
Foto plakatu na życzenie :)
Nieco później...
Nathan i Ernest szukają w internecie informacji na temat Carlos'a Nawynos...
Nathan: "Jak to ma być ten sam gość co na plakacie, to ktoś ma poważne problemy z rysowaniem!"
Ernest: "Aaa wiesz jak u Nas działa policja, Rysiek zamiast wydrukować z komputera list gończy, wolał go przerysować! Szkoda mu tuszu do drukarki, taki skąpiec z niego!"
Nathan: "Może powinniśmy jednak zadzwonić do Dziwaczkowa i ich tam ostrzec?"
Ernest: "Hmn... Zaraz wyślę im mail'a!"
Nagle ktoś puka do drzwi i bez pytania wchodzi do klubu...
Ernest i Nathan: "WOOOOOOW!"
Do pokoju, jakby nigdy nic wchodzi sam, wielki, piękny, cudowny...
Denzel Washington !!!!!
Denzel: "Cześć! Nazywam się Denzel, właśnie się przeprowadziłem do Polski, aby osiąść tu na stałe. Wybrałem "Strefę" na swój dom. No chyba, że mam jechać do Zgredowa?"
Ernest: "Nnnnie! Witamy w "Strefie"! Pan tu u nas zostanie! Panie Denzel... Pan siada z nami na kanapie! Nie wiedziałem, że Pan tak dobrze po polsku nawija! Szacun...!"
Nathan: "Dzizas!"
Denzel: "Ładnie tu..."
Denzel: "O widzę, że macie tu problem z tym okropnym przestępcą... Carlosem Nawynos! My w USA też mieliśmy z nim kłopot, ale w końcu opuścił nasz kraj!"
Ernest: "Tak to płatny morderca, ktoś go wynajął do zabicia kogoś albo w "Strefie", albo gdzieś tam... Trochę się obawiamy, nie chciałbym broń Boże, żeby jakiś mieszkaniec "Strefy" czy ta jedna mieszkanka (tfu!)... ucierpieli... Musimy go znaleźć, albo przynajmniej spróbować go zlokalizować..."
Denzel: "To proste! Szukajcie największego IDIOTY u siebie! Każdy głupi wie, że Carlosa nie powinno się wynajmować do takiej brudnej roboty, jaką jest zlecenie na zamordowanie. Widzicie, bo to taki specyficzny ...morderca. owszem przyjmuje zlecenia... ale natychmiast likwiduje samego zleceniodawcę! Ot cała filozofia. Policja go nie tyka, bo w sumie... Carlos eliminuje prawdziwych przestępców... Prawda? Zaparzycie mi herbaty?"
Ernest: "!!!!!!!!!!!!!!!"
Nathan: "???????????"
Nathan: "Idę... zaparzyć nam wszystkim ziółka!"
Denzel: "Eeee wydaje mi się, że tutaj Wam nic nie grozi, na pewno nie macie tu ani jednego idioty..."
Ernest: "Jezus Maria..."
--------------------------------------------------------
Miłego dnia ;)
UWAGA SPOILER!!
Carlos Nawynos... parę godzin temu dotarł do "Strefy Męskich Lalek"!!!
No to lecimy dalej!!!
Foto plakatu na życzenie :)
Nieco później...
Nathan i Ernest szukają w internecie informacji na temat Carlos'a Nawynos...
Nathan: "Jak to ma być ten sam gość co na plakacie, to ktoś ma poważne problemy z rysowaniem!"
Ernest: "Aaa wiesz jak u Nas działa policja, Rysiek zamiast wydrukować z komputera list gończy, wolał go przerysować! Szkoda mu tuszu do drukarki, taki skąpiec z niego!"
Nathan: "Może powinniśmy jednak zadzwonić do Dziwaczkowa i ich tam ostrzec?"
Ernest: "Hmn... Zaraz wyślę im mail'a!"
Nagle ktoś puka do drzwi i bez pytania wchodzi do klubu...
Ernest i Nathan: "WOOOOOOW!"
Do pokoju, jakby nigdy nic wchodzi sam, wielki, piękny, cudowny...
Denzel Washington !!!!!
Denzel: "Cześć! Nazywam się Denzel, właśnie się przeprowadziłem do Polski, aby osiąść tu na stałe. Wybrałem "Strefę" na swój dom. No chyba, że mam jechać do Zgredowa?"
Ernest: "Nnnnie! Witamy w "Strefie"! Pan tu u nas zostanie! Panie Denzel... Pan siada z nami na kanapie! Nie wiedziałem, że Pan tak dobrze po polsku nawija! Szacun...!"
Nathan: "Dzizas!"
Denzel: "Ładnie tu..."
Denzel: "O widzę, że macie tu problem z tym okropnym przestępcą... Carlosem Nawynos! My w USA też mieliśmy z nim kłopot, ale w końcu opuścił nasz kraj!"
Ernest: "Tak to płatny morderca, ktoś go wynajął do zabicia kogoś albo w "Strefie", albo gdzieś tam... Trochę się obawiamy, nie chciałbym broń Boże, żeby jakiś mieszkaniec "Strefy" czy ta jedna mieszkanka (tfu!)... ucierpieli... Musimy go znaleźć, albo przynajmniej spróbować go zlokalizować..."
Denzel: "To proste! Szukajcie największego IDIOTY u siebie! Każdy głupi wie, że Carlosa nie powinno się wynajmować do takiej brudnej roboty, jaką jest zlecenie na zamordowanie. Widzicie, bo to taki specyficzny ...morderca. owszem przyjmuje zlecenia... ale natychmiast likwiduje samego zleceniodawcę! Ot cała filozofia. Policja go nie tyka, bo w sumie... Carlos eliminuje prawdziwych przestępców... Prawda? Zaparzycie mi herbaty?"
Ernest: "!!!!!!!!!!!!!!!"
Nathan: "???????????"
Nathan: "Idę... zaparzyć nam wszystkim ziółka!"
Denzel: "Eeee wydaje mi się, że tutaj Wam nic nie grozi, na pewno nie macie tu ani jednego idioty..."
Ernest: "Jezus Maria..."
--------------------------------------------------------
Miłego dnia ;)
Nagroda 5 zł i kinder bueno?! Łohoho, to ja się zgłaszam na tropiciela!
OdpowiedzUsuńLepiej! 15 zeta!!! ;)
UsuńCzy tu ktoś czasem go nie wynajął, żeby sprzątnąć L? Czy dopiero taka myśl zaświtała w czyjejś głowie? Swoją drogą nagroda dopiero w drugiej części jest ciekawa, choć mleczna Wedel byłaby bardziej w moim guście.
OdpowiedzUsuńZapytałam mojego Ryśka, głównego policjanta "Strefy" co z tą nagrodą? Okazało się, że jeszcze jej nawet nie zakupiono, być może w razie czego można będzie wynegocjować coś "Wedlowskiego" :)
UsuńPrawdziwy mężczyzna babcinego stołu się nie boi!
OdpowiedzUsuńBhuhahahahah :) Faktycznie typowo babciny ten stolik :)
UsuńCarlos na pewno doceni polską tradycję obruśniczą :-P
OdpowiedzUsuńTo byłby na pewno pierwszy w "Strefie"! Wszystkim się ten stół i obrus nie podoba... Ale Laurel się na niego uparła i co zrobić :) Hahaha ;)
UsuńI don't really fear Carlos, I fear what's going on on Ernest's mind! LOL
OdpowiedzUsuńIndeed, that is a good point! :))))))
Usuń... w Dziwaczkowie wielka ekscytacja elementów płci pięknej . Elementy bardzo chciały zobaczyć zbliżenie listu gończego ... :):)
OdpowiedzUsuńW końcu się ustosunkowałam do prośby "Dziwaczkowa"! :***** Powiększony "portret" w drugiej części fotostory!
UsuńStół może i babciny, ale męskości Twoim facetom nie jest w stanie odebrać! Cały czas przyglądam się ich kapitalnym ubraniom, butom i gadżetom. Super akcja!
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję :))))))))))) Uff bo w komentarzach się chłopakom wypomina ten stoliczek i babciny obrusik, a tu taki komplement od Ciebie! W butach wieczny deficyt, już mam kilka upatrzonych, zbieram fundusze ;) Część ubrań kupionych, część uszytych przeze mnie a gadżety zbierane od bardzo wielu lat. Min.Figurki z wrestlingu z firmy np. : "Jakks Pacific" to dobre źródło zaopatrzenia. ;)
UsuńProszę o zbliżenie listu gończego:)
OdpowiedzUsuńW dalszej części jest już powiększenie :*
Usuńuuu, już obawiałam się o losy plastików w Dziwaczkowie -
OdpowiedzUsuńa w Strefie... jakoś sobie poradzą - chyba, że C.Nawynos
chapsnie któregoś na wynos?
Hahaha albo Carlos wyruszy do "Inkowa"? Jak to płatny zabójca na zlecenie, to chyba wszyscy mamy problem skoro facet pojawił się w Polsce :) ????
UsuńCarlos Nawynos rozwalił mnie doszczętnie :-) Pozdrawiam Tomasz (ten on OLX)
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze dziękuję za zaopatrzenie "Strefy" w Carlosa Nawynos (i nie tylko!!) Nie wiem czy w sumie dziękować? Bo Lalek jeszcze się publicznie nie pojawił a już sieje zamęt i spustoszenie :) Ale imię mu pasuje prawda :P
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie, Ewelina G.
Już lubię Carlosa N. A może on nie przestępca tylko szef kuchni serwującej "na wynos"?
OdpowiedzUsuńDenzel zacny!
Jeśli tak się stanie już widzę te masowe zatrucia i nieżyty żołądkowe, a moi Lalkowie mają aż jeden... wychodek!!!
UsuńNa Denzela zbierałam kasę prawie rok... Ale jak teraz cieszy oko!
Świetna historia. Mam ulubiony cytat: ' Ernest: "Aaa wiesz jak u Nas działa policja, Rysiek zamiast wydrukować z komputera list gończy, wolał go przerysować! ' Hihi:D Czekam na dalszy rozwój wypadków z Carlosem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Hahaha :) Bardzo się cieszę, że moi Panowie Cię rozbawili. Jeśli znajdziesz czas, rzuć proszę okiem na etykiety i hasło: "Rysiek". To bardzo nielubiany Lalek, jest egoistą, stręczycielem, iloraz inteligencji 10 w porywach do 15 a w dodatku jest szefem "Strefowej" Policji :)))))) Jak go poznasz, to się nie zdziwisz czemu plakat wygląda tak a nie inaczej hahahaha :)
UsuńŚciskam serdecznie!!!!
a dla mnie Denzel jest moim numero uno taki pocieszny xd :D
OdpowiedzUsuńJest faktycznie simply the best!!!! :))))
UsuńDziękuję za komentarz i odwiedzinki! Pozdrawiam :)