Wiedźmin
Geralt w skali 1/6 trafił do mnie bodajże w roku pańskim 2021...
Mam nawet folder z przygotowanymi zdjęciami, ale jakoś do tej pory ani nie napisałam porządnego postu o nim, ani nie wykończyłam jego stylizacji...
Przeszukuję moje etykiety i nie potrafię znaleźć takiego posta...
Skleroza, niedopatrzenie 😁
Więc dzisiaj nadszedł ten dzień i napiszę o nim kilka słów...
Na samym wstępie dodam, że jeszcze muszę nad Geraltem popracować. Zrobić jego medalion i dwa piękne miecze. Jeszcze kilka drobiazgów dodam...
Główka Geralta bardzo szybko trafiła do moich rąk, kupiłam ją na ebay.com, ale chiński sprzedawca miał chyba w Polsce magazyn ze swoim towarem.
Szybko dostałam paczkę.
Łebek zapakowano w zwykły woreczek 😀
Po wypakowaniu go... szczęka mi opadła.
Wiedźmin po prostu był boski!
Czy te oczy mogą kłamać??????
Główka dotarła do mnie bez części, która mocuje kulkę łączącą głowę z karkiem...
To jak dotąd był pierwszy i jedyny taki przypadek.
Ale poradziłam sobie z tym, na szczęście mam zapasowe części.
Ciałko już czekało na Geralta, więc wziął kąpiel po trudach dnia...
Geral był zatem gotowy do nowej stylizacji...
Na samym początku dostał białą koszulinę...
Ubzdurało mi się, żeby stworzyć jego look na podstawie drugiej części gry...
Długo czekał na widoczne postępy, więc sam chwycił za igłę...
Czas mijał beztrosko...
Aż w końcu dotarło do mnie, że najlepszym wyjściem będzie image w stylu części trzeciej z gry:
"Dziki Gon"
(google.com)
Coś tam porobiłam, uszyłam, pokombinowałam...
Jakoś to wyszło, ale po czasie okazało się, że użyłam złej jakości materiałów...
I jeszcze ta imitacja łańcuchów...
Porażka!
😌
To nie mogło się udać!
Czasem jakieś lalki muszą odczekać swoje, przyjdzie ten odpowiedni czas i wówczas wszystko się lepiej układa!
Pojawią się nowe pomysły itd.
Mój Geralt swoje odczekał...
Na nowo przemyślałam jego stylizację.
Tym razem bardziej się dołożyłam do wykonania.
Wszyłam prawdziwe łańcuszki na bluzę/szatę. Usunęłam "skórę", która się po prostu rozlatywała i kruszyła. Wykorzystałam cudowny materiał jakim jest "eva foam", super cienka pianka!
I dołożyłam wszelkich starań, aby odwzorować szczegóły jak najlepiej!
Mam 18 cm Wiedźmina, który idealnie pomógł mi odwzorować detale.
Raz wzięłam go na spacer, podczas mglistej pogody, oto sesja:
A wracając do 30 cm Geralta...
Najpierw dostał dwa paski, które krzyżują się na klatce piersiowej...
(W tle główka Wilkołaka nad którym ostatnio pracuję, robię Wilkołaka, który będzie miał ponad 30 cm, wszystkie kończyny ruchome, w zasadzie wszystko od podstaw będzie zrobione przeze mnie 😁 Gerlad przecież musi z kimś walczyć, kogoś tropić... Ale o tym kiedy indziej!)
Gdy to było już gotowe, nałożyłam mu naramienniki i ochraniacze 😊
Następnie dostał kolejne paski na klatkę piersiową...
Na koniec dostał pasek.
Jeszcze muszę zrobić medalion, sakiewkę, hak i najważniejsze, dwa duże miecze...
Więc jeszcze Wiedźmin nie jest ukończony...
W zasadzie to muszę zrobić trzy miecze!
Ciri czeka na swoje pojawienie się w Strefie.
Mam ciało, czekam na główkę, która już zmierza do mnie, no i wszystkie ciuszki, i buty muszę jej zrobić od podstaw. To będzie hardcore! Większy niż mój custom Natalii Nykiel
😁😁😁😁
Mam nadzieję, że nie zajmie mi to tyle czasu, co praca nad Geraltem...
Oby!
Uwielbiam uniwersum Wiedźmina!
Szczególnie książki i gry!
Nie oglądam serialu na Netflix 😣
Lubię też tę starą, polską produkcję z Michałem Żebrowskim 💖💖💖
(google.com)
Mam w kolekcji dwie stare figurki gumowe z tamtego okresu 😁
Wyglądają jak wystrugane z kartofla, ale jakże cieszą serce 💖💖
Na dziś to wszystko, teraz popracuję nad Wilkołakiem, a potem zabieram się za wspaniałą Ciri!
Uwielbiam ten duet!
💖💖





























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz