W Strefie od pewnego czasu mieszka vintage'owy Borysek.
Jest Patriotą z krwi i kości!
Prawie w ogóle się nie odzywa, jest bardzo kreatywny i jego inicjatywy są zawsze szlachetne!
Dzisiejszy post jest tego przykładem!
Borys oddaje HOŁD wszystkim, którzy walczyli i przeżyli i tym, którzy oddali życie walcząc, za wolność POLSKI!
Dzisiejszy dzień to jedna z wielu okazji, aby minimalnie coś od siebie dać i pokazać, że PAMIĘTAMY!
Mieliśmy mało czasu na przygotowanie odpowiedniej scenerii.
Wypadło na "nawiedzony" magazyn...
Najważniejsza czynność przedstawiona na zdjęciu, to SALUTOWANIE!
Dyskusje na temat: "Czy było warto? Czy Powstanie było potrzebne?"
Jest zbyteczna!
Pamiętajmy o tych, którzy z odwagą powiedzieli: "Nie poddam się! Jestem Polakiem! Będę zawsze walczyć w imię wolności Ojczyzny! Amen!"
Zginęli... Przeżyli... Walczyli!
Bóg zapłać!
PAMIĘTAMY! DZIĘKUJEMY!
----------------------------------------------------------------
W trakcie sesji Borys został zaatakowany przez Muchozola!
Wszystko się jednak skończyło bez problemów! Muchozol odleciał sobie gdzieś tam...
A Borysek nie chowa do niego żadnej urazy! :)
Miłego dnia życzę wszystkim!
Hello from Spain: great tribute. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you Marta for your nice commant :)
UsuńPamiętam , oczywiście ... W Powstaniu walczył mój Tata ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Jeden z moich dziadków walczył pod Monte Cassino, w czasach PRLu raczej spotykały go same przykrości z tego powodu, nie dożył obecnych czasów, kiedy to zaczynamy głośno czcić pamięć tych, którzy są bohaterami narodowymi.
UsuńJak miło,że chłopcy uczcili rocznicę. Mieszkając w Elblągu przez wiele lat odwiedzałam grób "Saturna", młodziutki chłopak - harcerz, przeżył powstanie, zmarł w 1946 z dala od swojej Warszawy.
OdpowiedzUsuńIle takich smutnych historii miało miejsce...
UsuńMoje chłopaki to w większości żołnierze, więc pamiętają o takich zdarzeniach. Teraz jeszcze Borys będzie czasami nagłaśniał ważne wydarzenia związane z Polską :)
Pamiętamy...
OdpowiedzUsuńPamiętamy :) Ściskam Cię mocno :)
UsuńWow! Fantastyczny wpis!!! Ja w tym roku wróciłam na 1 sierpnia do mojej Warszawy, by wraz z Babcią, żołnierzem AK, uczcić kolejną okrągłą datę. Za dekadę, będą już tylko następcy, o ile nie odstraszy ich od pamiętania histeryczna nagonka... (lepiej byłoby: historyczny szacunek;-)
OdpowiedzUsuńSzacunek! Amen! Jesteśmy jednym z ostatnich pokoleń, którzy mogą dumnie powiedzieć, że znamy osobiście tych największych bohaterów tamtych ciężkich czasów... Moi dziadkowie byli małymi dzieciakami podczas wojny, ich opowieści będę przekazywać dalej w swojej rodzinie, mając nadzieję, że z biegiem czasu pamięć będzie rosła w siłę :)
Usuń