Oto Henry...
Przestympatyczny i niesymetryczny.
Brakuje mu prawego przedramienia i dłoni...
A jak trafił do Strefy?
Ano tak:
Jakiś miesiąc temu...
Eddie zakradł się do siedzimy Robotów Syntetycznych w poszukiwaniu laptopa...
Eddie: "Gdzie oni mogą chować laptop? Może noszą go przy sobie?"
Eddie: "W biurku go nie ma... Hmn... Ciekawe nad czym te Roboty teraz pracują?"
Po chwili Eddie odnalazł laptop, który się znajdował w torbie na łóżku. Po czym szybko zerkną na portal OLX...
Eddie: "Jest! Już wpłacam okup! Henry trzymaj się chłopie! Za niedługo będziesz w domu!"
Eddie zrobił to co zaplanował, po czym szybciutko opuścił pomieszczenie, aby Roboty nie przyłapały go na myszkowaniu. Dlatego zapomniał schować laptop z powrotem do torby...
Dwie godziny później...
Rambot: "AAAAAAAAAAAAAaaaaaaggghhhhh!!!!!"
Bot-Tom: "Co ci się stało Rambotku?"
Rambot: "AAAAggggraaaAAAAgrrraaaGraaaAAAA!!!!
Bot-Tom: "Co ty opowiadasz? Kto by ci grzebał w twoim lapku? Ja na pewno nie, a nikt nas nie odwiedzał! Na pewno sam go tu zostawiłeś i zapomniałeś schować... Nie denerwuj się tak..."
Rambot: "AAAGGGGRATTUUUTTATTAGRAAAAAAAPPAAA!!!!"
Bot-Tom: "A... Masz nagrane na kamerce, że jeden z tych starych Action Manów tu był i skorzystał z twojego laptopa bez pytania... To zmienia postać rzeczy... Coś się musiało wydarzyć poważnego. Skoro wtargnął do naszej siedziby bez zaproszenia, a oni są raczej dobrze wychowani..."
Rambot: "GRRRRRYYYYYYGRRRYYYYYZTTYYY!"
Bot-Tom: "Tak, masz rację, mógł cię poprosić o zgodę, pewnie i tak byś mu nie pożyczył, bo to twój laptop, ale zrozum Rambotku... Ludzie czasem działają pod presją, gdy coś złego się dzieje, bo mają emocje... Uczucia, to one nimi kierują, więc coś złego musiało się wydarzyć..."
Rambot: "AAGGRRRR... AAAGGGGRRR...."
Bot-Tom: "No już dobrze, dobrze Rambotku! Uspokój się, bo ci się przewody przepalą i będę ci musiał znowu je zlutować! Cichutko, cichutko...
Rambot: "RRR... RRRRR... RRRR..."
Bot-Tom: "Idę ich zaprosić na kawę, niech tu wpadną do nas i wszystko z nimi wyjaśnimy, a ty zostań, pograj sobie w Minecrafta czy Fortnite. Zaraz wracam..."
Rambot: "AAAAAAAAAAAAAAAAAAGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGRRRRR!!!"
Dwa dni później...
Do Strefy trafia przesyłka, mistrzowsko zapakowana...
(Brak słów, aby opisać kunszt i talent osoby pakującej!)
Eddie: "Dobra, dotarł... Musimy go uwolnić z tej paczki, delikatnie rozetnę część tego papieru i wypuścimy Henry'go..."
Greg: "Chyba musimy się spieszyć, zobaczcie jak go zapakowali w folię! Nie zwlekajmy i rozetnijmy ją!"
Jakiś czas później...
Eddie i Bart przyszli do siedziby Robotów, na kawkę...
Eddie: "Dziękujemy za zaproszenie. A ja osobiście chciałbym przeprosić, za wtargnięcie na wasz teren bez pozwolenia..."
Bot-Tom: "Nie ma sprawy, nic się nie stało. Rozumiem, że miałeś jakiś konkretny powód, który cię zmusił do takiego zachowania..."
Eddie: "Wszystko wyjaśnię, ale... Ale dlaczego on tak dziwnie stoi?"
Bot-Tom: "A... A to nic takiego, czasem on tak ma... Postoi sobie spokojnie w tym miejscu... Radziłbym tylko unikania kontaktu wzrokowego, najlepiej traktujcie go tak, jakbyście go w ogóle tutaj nie widzieli i będzie dobrze."
Eddie: "Yyyy eee... A więc przyszedłem wtedy tutaj, aby szybko skorzystać z laptopa, bo my akurat go nie posiadamy... Niestety was nie było, a sytuacja wymagała natychmiastowego działania. Poszukałem go trochę... Znalazłem i skorzystałem z niego dosłownie tylko kilka minut i wyszedłem od razu stąd...'
Rambot: "MI... MIMIMIMI...MI..."
Eddie: "Najmocniej, najmocniej was przepraszam kochane Roboty! To się nigdy już nie powtórzy! Nigdy nikt z nas nie wtargnie tutaj bez zaproszenia. Nie miałem złych zamiarów, przepraszam!"
Bot-Tom: "Jak już mówiłem, nic się nie stało!"
Rambot: "BIIIIIPP..."
Bot-Tom: "Opowiedzcie mi proszę, co ci się takiego przytrafiło że musiałeś działać w takim pośpiechu?"
Eddie: "Jeden z naszych przyjaciół lata temu trafił do niewoli, był maltretowany, torturowany, głodzony, okaleczony. I dowiedzieliśmy się, że wyznaczono cenę za jego głowę. Musieliśmy działać szybko, opłacić haracz i sprowadzić go do Strefy. Liczyła się każda minuta! A kiedy was nie zastałem tutaj, po prostu musiałem go ratować za wszelką cenę! Możesz sprawdzić historię przeglądarki, na pewno jest tam zapisany ślad po transakcji..."
Bot-Tom: "Zgadza się... teraz wszystko widzę. W takim bądź razie nie masz za co przepraszać, działałeś słusznie. Zawsze was lubiłem, jesteście vintage, macie zasady i honor, a to cenię w ludziach!"
Bot-Tom: "Widzę, że Henry nie ma prawego przedramienia... A ja jestem ekspertem w konstruowaniu protez. Eibhlin skitrała mnóstwo części zamiennych do wszystkich lalek, jakie zamieszkują Strefę. I wiem, gdzie to wszystko trzyma. Konstruuję też bio-protezy. Na pewno znajdę odpowiednie zamienniki i nawet dłoń! Jestem w stanie pomóc Henry'mu w odzyskaniu kończyny w takim stopniu, że wróci do normalnego życia. Wy odbudujecie jego psychikę, ja stan fizyczny. Co wy na to?
Rambot: "EEE?"
Bart: "Bot-Tomie nie wiemy co powiedzieć??? Jesteśmy ci wdzięczni za tę propozycję. Henry powoli już odzyskuje siły..."
Bot-Tom: "Nie ma za co dziękować. Przyślijcie go do mnie, muszę zdjąć pomiary."
Kilka dni później 😀
Henry: "Dziękuję ci za wszystko Bot-Tomie! Nie wiem co bym bez ciebie zrobił! Ty i chłopaki jesteście niesamowici. Z powrotem chce mi się żyć! Jestem taki wdzięczny i szczęśliwy"
Bot-Tom: "Nie ma o czym gadać! Cała przyjemność po mojej stronie!"
Bot-Tom: "Wszystkie przewody są w obudowie. Za pół roku widzimy się na przeglądzie!"
I tak to się wszystko zakończyło 😊
**************
Zdjęcia z aukcji OLX
olx.pl
olx.pl
Po uwolnieniu z tych wszystkich pętli i szmat, oraz porządnym wyszorowaniu, Henry wyglądał tak:
Dłoń faktycznie skitrałam z 10 lat temu, kiedy pisałam o Barcie. Bo akurat on do mnie trafił z prawą dłonią, także wymagał rekonstrukcji dłoni. Ta prawa czekała specjalnie na Henry'go 😉
Bot-Tom jak przystało na sztuczną inteligencję, wie już wszystko o STREFIE!😲
Mechaniczne ramię zrobiłam z papierowej rurki do napojów, użyłam kawałki z drewnianych puzzli 3D, drewnianą kulke, podkład w spraju i srebrną farbe. Jest w pełni ruchome.
Kolejny weteram odratowany, a jaki on jest ładny!
Stan jego ciała oceniam na bardzo dobry. Stabilność wzorowa. Ma kilka rys na ciałku, ale to stara figurka, więc tego nie da się uniknąć, zawsze mają ślady użytkowania.
A teraz Henry wygląda tak:
Pozdrawiam!
💖
Na koniec coś miłego dla oka, dwa filmiki z dzielnymi "Vintage Action Man".
Tę reklamę podesłała mi Siostra. Jak tylko ją zobaczyła, pomyślała o mnie 😁
Filmik jest śmieszny 😅
Drugi filmik, też jest fajny 😉