***Zapraszam na mój "lalkowy" profil Instagram: @zonefullofdolls !!! :) ***

piątek, 22 kwietnia 2016

FOTOSTORY # 30

Mietek, Strefowy menel... Lubi już od wczesnych godzin rannych, gromadzić wszelkie dobra, które znajdzie na ziemi, w stawie, w cudzym portfelu... itd.
Tak było i tym razem!


Mietek: "Szefuńcio pacz... Cu żem znalazł w ogrodzie. Sztywniak..."

Ernest: "Hmn?"


Ernest: "Matko Święta!!!! Człowieku! Bierz mi tego Trupa ze stołu!"


Ernest: "Słyszysz co do Ciebie mówię?!!! Zabieraj te Zwłoki z mojego stołu! Piętro wyżej do Nekromanty! Już! Teraz!"

Mietek: "Dobrze, dobrze..."


Mietek: "Uuups... Ale gruchło co nie? Sie mi wymsknął z ronk... Śliski jest..."

Ernest: "Bożeeeeeeee..."


Ernest: "Powiedź mi, gdzieś Ty go znalazł? Widział Cię ktoś? I po co z czymś takim do mnie przyłazisz Łajzo śmierdząca! Ty Mendo cholerna!"

Mietek: "On od czterech dni siedział w ogrodzie Szefie... Żem go obserwował. Gupi siedział, się nie ruszał... Nawet 76 gołębi mu na głowę narobiło, a on nic... I chyba zmarzł pieruńsko, bo noce zimne jak jasna cholera... Szefie, ale on chyba żywy... Bo jak go dziubie paluchem w oko, to wydaje dźwięk... Szef paczy... Oooo!"

Więzień: "Auuuć...."

Mietek: "Ooo widzi Szef? Dziubie w oko, to on "auć!" Pokazać raz jeszcze?"

Ernest: "Ściągnij mu worek z głowy... Delikatnie!"


Ernest: "Chłopie! Ty żyjesz!"


Ernest: "To cud! Ty żyjesz! Wszystko będzie w porządku!"

Mietek: "Mogem sobie wziąć ten worek? Będzie na jagody jak nic, wkrótce sezon..."

Ernest: "Bierz i spadaj stąd Debilu!"


Mietek: "Spadłem.... Ałaaaaa... Prosto na dupsko! Boli!"

Ernest: "Idioto od czego mamy drabinki tutaj?"

Mietek: "To czemu kazałeś mi spadać...?"

Ernest: "Nie przejmuj się, już jesteś w domu! U swoich. Ja się Tobą zajmę!"

Więzień (szeptem): "Kszt hjlacnzcn..."


Ernest: "Jesteś chyba największym szczęściarzem jakiego znam..."

Więzień: "OOOooooghhhh!!!"

Ernest: "Taki łut szczęścia! Trafić do Strefy i prosto do mnie na audiencje! Tutaj będziesz miał tyle możliwości rozwoju... Strefa to prestiż... Ty wiesz, ilu Lalków chciałoby tu ot tak jak Ty... pojawić się... Zamieszkać.. A ja Ci to wszystko zagwarantuje..."

Więzień (szeptem): "Ekchygrrrl..."


Ernest: "Co Ty tam tak ciągle szepczesz...?"


Więzień: "PIĆĆĆĆĆĆĆĆĆ KURFAAAAA! PIĆĆĆĆĆĆĆĆ MI SIĘ CHCE!"


Ernest: "Chyba mi bębenek w uchu strzelił! Tak, tak... Już zawołam kogoś, z jedzeniem i piciem. Zdejmiemy Ci te łańcuchy i damy nowe ciuchy... Już, już..."

------------------------------------------------------------------

Dla wszystkich, którym los Pechowca leżał na sercu...
Otóż Adrien czuje się już bardzo dobrze, został wyswobodzony z łańcuchów, dostał specjalnie uszyte na niego ciuszki, no i chyba prezentuje się dobrze...
???




Jeden z następnych postów zostanie w całości poświęcony Adrienowi :)
Ów Lalek już jakiś czas temu skradł moje serce, a wszystko przez Manhamannę z Kliniki Lalek.
Ale o tym niebawem...

------------------------------------------------------------

W Strefie codziennie dzieją się takie... straszne rzeczy. Może i dobrze, że częstotliwość ich publikowania bywa ostatnio taka skromna.
Jak widzicie to wszystko dla Waszego dobra :)
Są takie sprawy, o których może lepiej nie wiedzieć :)
He he :)))

-------------------------------------------------------------

Dziękuję bardzo za wszystkie miłe komentarze z poprzedniego postu!

POZDRAWIAM!


poniedziałek, 18 kwietnia 2016

"STREFASHION" # 9

Się porobiło!

Ostatnio post "STREFASHIONistowy" publikowałam 29 lipca 2014 roku!
Skandaliczne zachowanie! 

To dzisiaj trochę spróbuję nadrobić zaległości i połączę opcję "strefashionu" z tutorialem.
Taki smaczny kogel-mogel może mi wyjdzie?
Kto lubi kogel-mogel? 

I od razu buuuuch po oczach takim zdjęciem:


A żeby Wam śliczne miniaturki powyskakiwały na Waszych blogach, jeśli oczywiście obserwujecie Strefę :)
(Jeśli nie obserwujecie... To byście się ludzie wstydzili! Nie ładnie, bardzo nie ładnie!)

No i jeśli faktycznie zobaczycie miniaturkę zdjęcia... Kościotrupków w dresikach, to mam nadzieję, że pomyślicie: "Ło Matko, a ta z czym znowu wyskoczyła?!!!"

O_o

Naprawdę nie wiedzieliście że kolekcjonuję Kościotrupki gumowe, co by je przyoblec w gustowne dresiki?
Nie szkodzi... Ja od niedawna wpadłam na takie szaleństwo :)
Gdyby kto miał niepotrzebnego Kostka z gumy - ja odkupię! 
Przygarnę takiego Bidoka, dam mu jeść, pić i dres!
Przeszukajta ludzie szuflady i piwnice i wbijać z ofertami na majla:
komixiara@interia.pl

Ale co tam Szkieleciki w dresach...
Przejdźmy do konkretów :)

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moim pomysłem na gustowne ubranka handmade.
Mam na myśli na przykład taką bluzę z Pumy:


Kupiona w Pewexie za cienżki piniądź? NIE!
Robię taki fajny trik z materiałem i farbkami akrylowymi i papierem samoprzylepnym.

Z materiału wycinam części bluzy, przyklejam je na moje mocno "zdemolowane" rysowadelko (farba akrylowa może pobrudzić powierzchnię, na której kładę materiał, więc używam już i tak zniszczonego podkładu), następnie w wyznaczone miejsca nakładam pędzelkiem farbę i czekam aż wyschnie...


Taśma klejąca sprawi, że biały pasek na rękawach jest prosty.
"Puma" została narysowana na papierze samoprzylepnym jako "lustrzane odbicie". 
(Akurat na tym zdjęciu Puma jest już gotowa... Facepalm!)

Efekt końcowy prezentuje Denzel powyżej...

Mam kolejny przykład:

Moi Panowie z "Palitoy":


Na przykład spodnie Węgra powstały następująco:

Taśma klejąca i po dwa paski z papieru samoprzylepnego...


Napaćkałam farby...


Farba wyschła... 


Namiętnie zrywam taśmę i papier....
I mam spodnie z ADYDASA! :)
Hell yeahhhhh!
Numery, nazwy, paski, znaczki firmowe, jednym słowem wszystko można stworzyć samemu!

Czy też calutki dresik z PUMY:

Pasek na nogawkach...


Pasek na rękawach... Naklejka z odbiciem lustrzanym znaczka "Puma"...


Zrywam papier i taśmę...


Gotowe do szycia!

Tutaj z Adidas'a dresik:


Osobistości z KLINIKI LALEK chętnie zakładają moje drechy, więc coś jest na rzeczy!

(Foto bezczelnie zerżnięte z blogu Manhamany!)



Można też fajnie COKOLWIEK sobie malować na materiale. Farby akrylowe po wyschnięciu wyglądają jak prawdziwy druk :) Jeszcze nie wiem jak to wygląda po praniu, ale mój znajomy Artysta Grafik twierdzi, że kiedy on maluje takimi farbami metrowe bannery na koncert - można prać bez problemu. Nic nie schodzi, farba trzyma się materiału.

Ja też wykonałam ogromniasty banner używając farb akrylowych i przetrwała owa farba nawet oblanie bannerka piwem... Przez muzyka z zespołu wokalistki Selah Sue :)

(Lansik musi być!)

Więc paćkać farbą można, a nawet trzeba, jeśli lubimy ubierać nasze Lalki w oryginalne ciuszki z pazurem!
Na początek radziłabym zacząć pędzelkiem minimum 0,5




Fajna zabawa i satysfakcja, że stworzyło się coś zupełnie innego.
Później taki Brad Pitt paraduje w punisher'owym wdzianku :)




Mam nadzieję, że kogoś zainspirowałam i farbki akrylowe pójdą w ruch!
Ręce, stół, pędzelki - bardzo łatwo umyć i nie pozostaje na nich żaden ślad farby, ale jeśli przypadkiem ubrudzicie sobie część własnej garderoby - ciężko taką farbę usunąć :(

Niech zabawa będzie z Wami!!!!!!!!!1

niedziela, 10 kwietnia 2016

Z monitoring... Cz.2

Ogród Strefowy...


Więzień: "Gdzie ja znowu jestem? Pamiętam zbiorowisko lalków i ludzi, i jakiś piwniczy zapach... Mam nadzieję, że nie wróciłem do tej okropnej Strefy, gdzie ciągle z czegoś spadałem!"


Więzień: "Oooo przepraszam! Proszę Pana... Proszę Pani... Zdejmijta mi z głowy ten worek! Ja już od tygodni mam to ustrojstwo na głowie! Piję nawet wodę przez niego... Litości... Aaaa... To chyba drzewo jest..."


Więzień: "Nawet dobrze, że to drzewo! Się otrę o nie i zdejmę ten wór!"

Godzina i 39 minut później....


Więzień: "Ale sobie pysk otarłem! Szczypie jak jasna cholera! Za jakie grzechy? A worek jak mi wsadzili na łeb, tak nie chce zejść... Odpocznę trochę i ruszam dalej w drogę..." 


Więzień: "Przecież muszę spotkać jakiegoś dobrego człowieka, który mi w końcu pomoże! Do tej pory same nieszczęścia mnie spotykały! Już gorzej być nie może! O nie... Znowu chce mi się siusiu... A zamek w rozporku w tym więziennym stroju to atrapa..."


Więzień: "Ufffffffff.... Ulga z każdą kroplą..."


Więzień: "No trudno... Spodnie wyschną. Czuję na dłoniach promienie słoneczne. Posiedzę tu sobie trochę... Podumam i znowu pójdę przed siebie!"

47 minut później...


Więzień: "Znowu z czegoś spadłem! Ale zawisłem na czymś... Najpierw szeleściło mi pod nogami, tak jak szeleszczą liście przygotowane do spalenia, jak się robi porządki wiosenne w ogrodzie... A potem zabrakło mi gruntu pod nogami...! Poczekam na kogoś, kto mnie zauważy! Dobrze, że wcześniej się wysikałem!!!!"

1:32 nad ranem...


Więzień: "Haloooooooo?! Jest tam kto? Pomocy! Ja wiszę! I znowu mi się chce sikać!"

----------------------------------------

C.D.N

środa, 6 kwietnia 2016

Piąte Spotkanie Strefowe - 03.04.2016 Kraków

To by była nowinka dnia, gdyby nie fakt, że o spotkaniu pisano już TUTAJ i nawet TU...
Ja dopełniam już tylko formalności i wrzucam kilka moich zdjęć, wykonanych telefonikiem :)
(Nokia 3310 - jakby kto pytał!)

No to lecim...

Ale się działo.... Jezusicku! Już na początku pierwszego spotkania ugadało się, że praktycznie wszystko co się dzieje w piwniczej izbie MC Rolanda zostaje w "rodzinie" i nic nie powinno wyjść poza ramy spotkania....

Ludziki i dobrze, że takie prawo i przepis nastał...
Bo byśta tego wariactwa nie przeżyli!
Wierzcie mi na słowo!

Zdjęcia jednak mówią same za siebie i tutaj cenzury ni ma :)



Byłam pewna, że to zdjęcie pięknych Wolverine'ów wyszło idealnie...


Powtarzam... Byłam pewna... :P



Na zdjęciu powyżej, moja cudowna ślicznotka, ulubienica Laurel ma jakby dłuższe włosy...
Siedząca obok niej Panna była ogólnie wyzywana od Potworów...
To niesprawiedliwe! Przy Laurel mało kto jest atrakcyjny...
(Alert: "Narcyzm w Strefie Militarnej sięga już zenitu"!)



Stolikowy kalejdoskop właśnie ruszył. Co sekundę położenie Lalek zmienia się diametralnie! Ludzkie oko nie nadąża!



Gracjany Mad Telepath nie siedzą na poboczu, bo nikt ich nie lubi... Nie, nie! Siedzą na uboczu jak na Elitę przystało, żeby przypadkiem nie upadły komuś na podłogę. W dzisiejszych czasach nikt nie pcha się po pożyczki, co by płacić odszkodowanie :)
Swoją drogą - Panowie bacznie obserwowali Strefowych dziwaków. I ja im się wcale nie dziwię!

Ciekawostka: "Prawy górny róg - poplątane nogi obściskującej się pary, która została wyproszona za jakieś dwie godziny, przez czuwającą obsługę McDonald'a. Ciekawe jak bacznie i długo się Nam przyglądają :)



Hiper przystojna delegacja Strefy Klinicznej !!!!!!!




Panie delektują się chwilą spokoju...


... nie na długo! Wódź Ernest nie pozwolił Damom nudzić się na imprezie i uraczył je swoim towarzystwem!


No i ścianka:


To dziwne! Byłam pewna, że zdjęcie dobrze wyszło!
Znak pokoju made by Stary Zgred





Widzicie! Przemoc wśród Lalek występuje wszędzie! Nie tylko w Strefie Militarnej!




O! Znowu! kolega Pittek ze Strefy Klinicznej zaczepia Wodza, a wcześniej pobił (co widać na zdjęciu!) Roba od Zgredki!


I znowu! Aaa... Sorry... pomyliłam się! To mój Lalek znęca się nad Klinicznym...
Spoko luz! (Jak mawia Manhamana) :P


Strefowe Piękności o czymś rozmawiają...
Ciekawe o czym????


Kobitki to se ogólnie lubią pogadać, co nie :)
Sie wie ;)


ZGREDKOWI PORZĄDKOWI... Najpierw Hellboy sprzątał walające się po kątach łby...


... a Wolvie z kiblem paradował!
Zuch chłopaki, pozazdrościć!


Black out... Ot taka sytuacja...


Lalki i sznurek... Ciekawa kombinacja! Spróbujcie sami!


Jaka prawidłowość: Naturalna Barbiowata ma i kształty jak prawdziwa baba i włosy spadają w dół jak nakazuje grawitacja i zdrowy rozsądek, a nawet poprawność polityczna.
A sztucznej nawet włosy się buntują i olewają wszelakie prawa fizyki!
Skandal.. rzekłabym!

KALAMBURY:

"New Kids On The Block"


"Titanic" i "Droga przez mękę"...



Piękne Gracjany...



W końcu dokonałam porównania Wolverine'ów - to odnośnie jednego z moich postów. Ten w czerwonym wdzianku to moja podróbka, ten obok to oryginał Zgredki.
Obaj piękni!


Na koniec... Nasza Spotkaniowa Sierota :)


Serdecznie dziękuję za fantastyczne spotkanie ManhamanieZgredceMad Telepath, Grażynce i Łysemu Edowi... To był zaszczyt :)

-----------------------------------------------------------------------




Później w nieco mniejszym gronie udałyśmy się na wystawę Lalek Japońskich. Relacja i piękne zdjęcia pojawią się na pewno w Strefie Klinicznej.

Ja wykonałam kilka zdjęć....

Chociażby oooo takie:


Ja pierniczę ... bez komentarza! 

Lepiej spokojnie zaczekajcie na Kliniczną prezentację :)


Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!