ACTION MAN
Jakiś czas temu trafił w moje ręce ten Biedaczek 😁
Bez ręki, druga to taki ogryzek... Ciut brudny, z łysymi plackami na głowie...
Uwielbiam te figurki, stare poczciwe Palitoy, no i ten Gościu, to kolejny przypadek do odratowania!
Nie był sam, pozwolę sobie wrzucić całe fotko z aukcji tutaj:
Z kolegą, starusieńkim Kenem, który ma na sobie wdzianko Action Mana, a Palitoy ma na sobie czyjeś ciuszki...
Oj coś mi się wydaje, że obaj byli na tej samej imprezie!
Na pewno udanej!
Tak mi ich przysłano:
Jak widać, cała sytuacja miała miejsce ponad dwa lata temu...
Przez chwilę podumam w ciszy i zastanowię się, jak do tego doszło, że mam taką OBSUWĘ na blogu!
😂
BHP zostało pominięte przy pakowaniu 😁
Sam Palitoy jak na swoje lata (a to lalek z lat 60tych) - był w miarę OK
Brak dłoni, naprawiłam typowymi rączkami w skali 1/6
Dostał nowe gacie i buty, ale łysinki pozostały...
Musiałam je czymś zatuszować, użyłam kleju i drobno pociętych lalkowych włosków...
Klej plus napaćkanie kłaków 😁
Kolor się nieco różni, no niestety.
W Strefie przyjmuje się na klatę wszystko co dają za darmo!
Bez marudzenia i sprzeciwu!
Z przekonaniem, że gorzej być nie może!
Po minie widać, że... może!
I tutaj taka ciekawostka, znajomy kolekcjoner z Juesej doradził mi jak zrobić flocking, nie posiadając tego tentegesa na prąd... jak mu tam leci?
Acha...
"Maszynka do flokowania"
Wystarczy mieć pocięte, lalczyne włosię, umieścić je w plastikowym pojemniczku, takim np po tabletkach, no i przy taktach:
Trzepać tym pojemniczkiem w rytm piosenki...
Włosię się naelektryzuje, posypujemy główkę lalki obsmarowaną uprzednio klejem i fizyka zrobi swoje...
Słuchajcie, próbowałam...
Nie wyszło mi to w ogóle!
I nie wiem czy TRZEPAĆ nie umiem, czy leki złe zażywam, a co za tym idzie, pojemnik nic nie elektryzował...
Wysypały się te włoski na łeb lalka i nie stawały.
Se zasyfiłam całe biurko 😂
Ogólnie pomysł wydaje się logiczny.
Ktoś próbował tak flokować?
Bo jeśli to działa, to znaczy, że muszę chyba więcej trzepania ćwiczyć...
😏
Wracając do lalka, dostał bluzę w tym samym stylu, co inni moi Palitoy.
Biała farba akrylowa robi taki mini odblask na zdjęciach 😀
Jako iż nazywam ich alfabetycznie, on dostał imię Grzegorz!
I nowe życie!
Mikołaj Was dziś odwiedził?
Ja odnowiłam jakiś czas temu dwa stare Mikołajki z lat dzieciństwa.
Babcia je zawsze stawiała na telewizor...
Farba zeszła, ale odmalowałam je tak jak wyglądały kiedyś, nie zmieniając barw:
(No dobra deski sanek pomalowałam inną farbą!)
Mają chyba ponad 40 lat!
Tak wyglądają obecnie i przypominają mi o chwilach, kiedy ten dzień, 6 grudnia spędzałam u Babci.
Gdzie zawsze czekały na mnie i siostrę słodycze, no i jakieś zabawki.
Potem moje figurki G.I.Joe zabierały Mikołajom te sanki...
Wspaniałe wspomnienia!
A Babci brak bardzo w takich momentach, bo jak dorosłam to ja Jej robiłam takie prezenciki ze słodyczami!
Bardzo się wtedy cieszyła 😌
Życzę Wam prezencików od Mikołaja!
💖