Piękne Święto dzisiaj mamy!
Szkoda tylko, że nie mogę pokazać tutaj jakiejś lalki polskiej, takiej typowej, z lat dzieciństwa. Zwyczajnie nie posiadam takiej w kolekcji.
Mam jednak pewnego lalka z polskim akcentem i to on będzie dzisiaj "Twarzą Strefy"!
Wykonany poza granicami naszego kraju, jeśli już na jakiejś licencji... to będzie to USA w najlepszym wypadku ( seria: Power Team Elite - World Peacekeeper), ale trudno określić, bo ślady tej polskiej serii są znikome!
Obecnie te figurki/lalki żołnierzy są na nowo produkowane. Ale o tym kiedy indziej :)
Ten szczególny lalek był sprzedawany w kartoniku z polskimi napisami, pod szyldem: BESMAREX
Firmy znajdującej się w Gliwicach.
(Śledztwo w toku, byłam na miejscu, zdobywam informacje! To delikatna sprawa.)
W dzieciństwie z Siostrą bawiłyśmy się głównie zabawkami z ówczesnej Czechosłowacji. Moja Mama tam często jeździła. Potem nastała era lalek-kloników Barbiopodobnych. Polskie zabawki też u nas królowały. Zachowałam sporą część figurek... Dziś uzupełniam ciągle ich kolekcję!
Polskie, gumowe bootlegi Star Wars:
Polskie, gumowe, typowo odpustowe potworki:
(Podróbki zagranicznych produktów!)
Polskie gumowe bootlegi z bajki "He-Man":
Czy też plastikowy, polski odpowiednik min. figurki He-Man'a:
(Więcej informacji tutaj: GWIEZDNY PATROL )
------------------------------------------
Na koniec bonusik zdjęciowy z lat osiemdziesiątych.
Jedyne zdjęcia moje i mojej Siostry z zabawkami :)
Tak ten Kartofel to ja! :)
I moje pierwszy "review" figurkowe :) Pamiętam ten autobusik! Jeszcze miałam taki czołg na baterie! Klapa się otwierała i żołnierzyk wyskakiwał... Co się dziwić, że na stare lata Strefę Militarną zmajstrowałam!
Kolejne foto... jak pcham wózek (wózek na pewno polskiej produkcji!)
Miałyśmy z Siostrą później takie typowe wózki dla lalek, modnych w latach osiemdziesiątych.
Nasze zabawki z biegiem lat, zawsze oddawałyśmy młodszym Kuzynkom.
Większość przepadła. Dzisiaj pozostał sentymentalny smutek...
A tutaj moja Siostra maltretuje lalkowe oko...
To była "chodząca" lalka. Trzeba było ją postawić i trzymać za ręce.
Potem miała "kaprawe" jedno oko...
Na zdjęciu dowód zbrodni :)
Tu moja Siostra i rodzinka "Wańków-Wstańków" :)
No i ostatnie zdjęcie, moja Siostra z laleczką i malutką wagą sklepową :)
-----------------------------------
Miłego świętowania życzę wszystkim lalkowiczom!