***Zapraszam na mój "lalkowy" profil Instagram: @zonefullofdolls !!! :) ***

wtorek, 29 lipca 2014

"STREFASHION" # 8

Model: Nathaniel


Nadarzyła mi się fajna okazja i nabyłam nowy komplet ubioru do mojego ulubieńca - Nathana!
Teraz Nathan wygląda naprawdę dobrze jako "Łowca Duchów" :)

Piękna kurtka skórzana, z milionem cudownych dodatków, spodnie uszyte w bardzo ciekawym stylu i obłędnie cudowna torba... 
Słowa zbyteczne, więc załączam zdjęcia!











Tak... Ten mikro zamek błyskawiczny, działa!







Przydałaby się porządna sesja zdjęciowa w plenerze!
W sobotę nawet jeśli temperatura będzie wyższa niż 32 stopnie... Nathan będzie paradował w tej czarnej kurtce po ogrodzie! :)

sobota, 26 lipca 2014

FOTOSTORY # 12

"POWRÓT ERNESTA"

Występują:
Zbyszek

Końcówka czerwca 2014... 


Slo Mo: "To Twoja chata?"

Ernest: "Nie! To nasz Strefowy klub. Czuj się jak u siebie w domu! Ja idę wziąć prysznic!"


Ernest: "No to lecę, mam już dość tego piachu w butach! Zaraz wracam!"

Slo Mo: "Ładnie tu macie! Tyle mebelków, radyjko..."

Ernest: "Tak, ładnie! Zobacz ile kurzu się nazbierało pod moją nieobecność. Jutro będzie wielkie sprzątanie! Włącz sobie telewizor, rozgość się. Aaaa tylko nie ruszaj mojego kapelusza!"

Parę minut później...


Nathan: "Łooooooooooo Matko Święta! Zombieeee!"

Slo Mo: "Dzień dobry! Slo jestem! Ernest mnie zaprosił! I wcale nie zakładałem tego kapelusza!"

Po oswojeniu się z dziwną sytuacją, specjalista od zjawisk paranormalnych - Nathan - postanowił skorzystać z okazji i wnikliwie przebadać nowego mieszkańca Strefy...


Nathan: "Więc mówisz Slo, że jest was więcej i wasza zombiczna rasa rozmnaża się i przez ślinę, i drogą tradycyjną? Ale jak to, przecież wy... tak jakby ... no... eee... nie żyjecie!"

Slo Mo: "No przecież normalnie kopulujemy! O co Ci chodzi? Dziwne pytania zadajesz Nathanie!"

Ernest powraca do klubu...


Nathan: "Odwaliło Ci? Zombie do Strefy zapraszasz? Mało mamy problemów z dziwakami? Chcesz nasz wykończyć?"

Ernest: "A może tak najpierw "cześć Stary, miło Cię znowu widzieć!" Wyluzuj, to Slo, pół wakacji z nim spędziłem, równy gość! Nikomu krzywdy nie zrobi, nawet jakby chciał, jest powolny jak ślimak w smole!"


Nathan: "Fakt... Już dwie godziny gram z nim w szachy i zdążył wykonać aż jeden ruch pionkiem! Myśli bardzo powoli. To nie znaczy, że możemy ignorować potencjalne zagrożenie. Zobacz, to zbiór moich notatek na temat podstawowych ras potworów zamieszkujących naszą planetę. Chyba będę musiał zrobić jakieś szybkie szkolenie BHP MONSTER... No tak i cześć Stary, miło Cię znowu widzieć!"

Ernest: "Ręczę za niego, nie będzie sprawiał żadnych problemów, a Strefa to jego nowy dom."


Ernest: "Zresztą zobacz jak się słodko bawi tymi szachusiami! On by muchy nie skrzywdził! Nawet przypadkiem!"

Nathan: "Musimy innych przygotować na spotkanie z nim. Ostatnie czego potrzebujemy w Strefie to zmasowany atak paniki!"


Nathan: "Ernest fajnie, że wróciłeś! O tajemniczym L słuch już całkowicie zaginął, ale mamy z chłopakami kilka planów na następne tygodnie, musimy zwołać jakieś zebranie."

Ernest: "Ja też podczas wypoczynku powziąłem kilka postanowień, ale pogadamy o tym później!"

Dzień dzisiejszy :)


Slo Mo: "Hej chłopaki! Nie zgadniecie na kogo wpadłem w ogrodzie Strefowym!"


Slo Mo: "Nie mam pojęcia dokąd się udali, ale na pewno się ucieszą na Twój widok Zbyszek, gdy tylko wrócą. Idę zaparzyć sobie kawy, chcesz też? Oj co Ty taki nieśmiały, odezwij się do mnie w końcu!"

Godzinę później...


Piotr: "Jak dobrze zrozumieliśmy Ciebie Slo... Wpadłeś na niego? Jak? I skąd wiesz, że nazywał się Zbyszek!?"

Slo Mo: "Oj, no bo wpadłem do takiego dołka, wprost na niego, zagapiłem się na piękne kwiatki... żółte nota bene. No i wpadłem do wykopu, wprost na Zbyszka! Wyobrażacie to sobie? Było śmiesznie! Obok pisało na dużym kamieniu: "Zbyszek ur.14.06.1913 i zm.30.07.1943" Podkreślam jednak, że "zm" to kwestia sporna w tym wypadku, więc Piotrze nie mów w formie przeszłej jeśli mówisz o Zbyszku, bo go to rani! Ok? Długo was nie było, więc przebrałem go w mój kombinezon, bo jak wiadomo, Zbyszek już nie jest czynnym żołnierzem... Zostanie u nas prawda?"

Ernest: "Absolutnie NIE!"


Slo Mo: "Jesteście podli! Wy szowiniści! Oceniacie nas, nieumarłych po wyglądzie! A co z naszymi uczuciami! Ja protestuję! Zbyszek zasługuje na coś lepszego niż leżenie w rozkopanym dołku!"

Ernest: "Zaprowadzisz nas do tego dołka i zbadamy, dlaczego ktoś rozkopał "domek" Zbyszka, po co i dlaczego! A później odbudujemy gró.. eee domek Zbyszka i Zbigniew wróci do siebie, żeby odpocząć! Zobacz jakie ma umęczone kości!"


Slo Mo:" Nie, nie, nie i nie! Obrażam się oficjalnie na was! Do odwołania! Zbyniu wychodzimy! Nie wstawaj, pomogę Ci wyjść! Pożałujecie!"


Piotr: "L na spodniach... To te same spodnie, które nosił intruz "L"! Lecę zatrzymać Slo, zawlokę go tutaj z powrotem i wszystko nam wyśpiewa!"

Ernest: "Nie, ja zaraz do niego pójdę! Porozmawiam z nim, a wy obaj wykradniecie mu zwłoki tego Zbyszka! Musimy go gdzieś zakopać! "Panie świeć nad duszą tego biedaka"! Jesteśmy coraz bliżej rozwiązania zagadki tajemniczego L..."

Nathan: "Tak! Ale w międzyczasie w Strefie może wystąpić epidemia! Tyle truposzów na każdym kroku, że sam się już gubię! Panowie... musimy działać!"

C.D.N

czwartek, 10 lipca 2014

Ratunku! ZOMBIE w "Strefie"!

Wszystko co dobre szybko się kończy, więc już od paru dni powróciłam do normalności...
Niestety w "Strefie" nie ma czegoś takiego jak "normalność"... Panuje tu nieład i zgroza :) I jeszcze pojawił się nowy mieszkaniec...
ZOMBIE!

Po kolei! Odwiedziła mnie w czerwcu moja siostra i podczas wspólnego wyjazdu na (nie)zasłużony urlop, stwierdziłyśmy, że i ona też powinna zająć się lalkowaniem i blogowaniem. Szyciem ubranek, dzierganiem sweterków na drucikach etc. Jak postanowiłyśmy tak i się stało! Po wizycie w "Smyku" wyszłyśmy uradowane z torbą wypełnioną dwoma pudelkami z lalami :)
Ale był czad! 
Nie przypuszczałam, że tak szybko trafi do mych rąk Lalek Monster High! I to przedstawiciel najciekawszej w mojej opinii grupy potworów, czyli Zombiak! Stworzony chyba specjalnie dla mnie :) Stał samiutki wśród wszelakich Panien Monsterkowatych! Sam jeden facecik! Moja siostra płakała ze śmiechu, że chyba specjalnie tu czekał, aby trafić w moje ręce. I trafił, jak złapałam pudełko, to już nikomu go nie oddałam! 
Później zaczęły się schody... Wybór Monsterki dla mojej siostry!
Matulu! Myśmy wszystkie kartoniki poprzestawiały (przynajmniej zrobiłyśmy porządek na półkach!), powróciły też wspomnienia z dzieciństwa. Dosłownie po godzinie padł wybór na...

Taaadaaam... Foto autorstwa mojej siostry:


Sloman "Slo Mo" Mortavitch jest wielkim przyjacielem Gorgona z Dziwaczkowa, to oficjalna informacja, nikogo pewnie nawet nie zdziwiła. Natomiast mało kto wie, że jest także wielkim kumplem Venus McFlytrap :) Niestety będą się widywać rzadko, gdyż Venus jest już bardzo daleko stąd w UK... 
Możliwe iż Venus będzie gościła czasami w "Strefie", bo szykuje jej się ciekawe lalkowe życie :)

Tyle ogólników, teraz czas na sesję zdjęciową!
Sesja powstała w ubiegłą sobotę. Gdy pojawił się Slo Mo w Strefowym Ogrodzie... słońce natychmiast uciekło za chmury i rzadko się pokazywało. Dlatego zdjęcia nie są idealnej jakości, ale z drugiej strony... jaki Zombiak jest fotogeniczny??? Dodatkowo Slo Mo zostawił w kartoniku swoją flagę, więc nici z prezentacji ekwipunku :)


Uroczy Slo ma malutkie problemy z poruszaniem się, sam twierdzi, że usilnie nad tym pracuje, ale efektów jeszcze niestety nie widać!


To bardzo pogodny i przyjazny Zombie, gdy próbuje szybko do kogoś podejść, można się go wystraszyć, lecz jego zamiary są zawsze dobre! 


Ups! Tym razem przeliczył swoje możliwości!


Ten Zombikowy Słodziak uwielbia grę w szachy. Ponieważ wszystko robi powolutku (łącznie z myśleniem!), ta gra jest stworzona dla niego! Szkoda tylko, że najczęściej zapomina, że zaczyna się grać białymi pionkami...


Ciałko męskiego Monstreka jest bardzo zgrabne :) I niebieściutkie! 


Artykulacja Lalka jest jak najbardziej  zadowalająca. Jestem zachwycona, może dlatego, że to mój pierwszy Monsterek? Co innego widzieć zdjęcia na innych blogach, a zupełnie co innego trzymać Lalka w rękach! 
Bardzo się cieszę, że Slo do mnie trafił :)
Sygnaturka na pleckach:
MADE IN CHINA
(c) 2008 Mattel
1186 MJ, 1, NL
0144HF2



Slo Mo: "Jak ja kocham ziemię... Uwielbiam się zakopywać na jakiś czas, ten zapach ziemi zmieszanej z gliną... Hmnnnnnnnnnnnnnn..."

Buciki bardzo stylowe, podeszwy to zwoje mózgowe :)


Slo Mo ma cudowne włosy!!! Chyba najbardziej mi się w nim podobają! Oj będziemy eksperymentować z fryzurkami! Będziemy!!!


----------------------------------------------------------


Tylko w Strefie się dowiecie wielu ciekawostek na temat życia prywatnego Slo. 
Od samego urodzenia jest Zombiakiem, ale ma wyczucie piękna. Kocha kwiaty i kolor żółty, a kiedy znajdzie żółte kwiatki, traci przy nich poczucie czasu!


Jak już wspomniałam - nieporadnie się porusza i myśli powolnie, jest też ciekawski. Taki mix jest bardzo niebezpieczny i trzeba na niego uważać, bo szybko pakuje się w kłopoty!


Slo Mo: "Jaki ładny krzaczuś... Obumiera i robi się taki ślicznie żółtawy... O! A co tam jest?"


Eibhlin: "Slo! Nie przechodź mi do sąsiadów, bo Cię usmażą na grillu! To źli ludzie są!"

(Muszę być stanowcza he he!)


Slo Mo: "Jakieś schody... Wejdę na górę!"


Slo Mo: "Muszę się zastanowić, od której nogi zacząć i czy mam się przytrzymywać poręczy???"

Dwie godziny później...


Slo Mo: "A kuku! Jest tam ktoś?"


Slo Mo: "Odpocznę tutaj trochę, w końcu słońce wyszło. Chociaż powinienem unikać słońca, przyspiesza ono mój proces gnilny... Nic nie poradzę na to, że kocham jego promienie! Są żółte i takie cieplutkie!"

Oto wiatrak autorstwa mojego Dziadka :)


Slo Mo jest już lubiany w Strefie. Na początku siał zamęt i panikę, bo nawet w zwariowanej Strefie, Zombie swobodnie, acz nieporadnie "szwędające" się po ulicy - budzi strach :) Otrzymał od swoich nowych kolegów żółty plecak i kombinezonik - jest bardzo szczęśliwy :)

-----------------------------------------------

Gdyby kogoś to interesowało, stwierdzam iż ubranka Kenów Fashionistas jako-tako pasują na męskich Monsterków, niestety nie dotyczy to butów :) Oto dowód:


-------------------------------------------------

Ściskam wszystkich serdecznie!

--------------------------------------------------

UPDATE:

Na życzenie Dollbby'go prezentuję ścisk raczej pustej głowy Slo :)


Jednocześnie informuję, że nic złego nie przytrafiło się mojemu, uroczemu Zombiakowi!